<center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/tunel_00000_by_aliceide-dbv5jl8.jpg></center>
''Jesteś ścigana.'' Twoje źrenice automatycznie rozszerzają się, gdy wbiegasz w mroczny korytarz. Czujesz, jak wilgoć ze ścian oblepia twoje spocone ciało, a jedyne co słyszysz, to głośny tupot swoich butów oraz niespokojny oddech. Nagle dostrzegasz rozwidlenie. Zdaje ci się, że po prawej widzisz oddalone światło i rozpoznajesz głosy. Po lewej, dalej ciemny i pusty korytarz.
<li>[[Skręcasz w prawo]]</li>
<li>[[Skręcasz w lewo]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/Ucieczka1.png></center>
Z nadzieją ruszasz w prawo. Zaraz po wybiegnięciu zza zakrętu z przerażeniem dostrzegasz dwóch strażników. Przez moment wydaje ci się, że zostałaś nakryta, po chwili jednak z ulgą stwierdzasz, że są odwróceni tyłem i idą w przeciwnym kierunku. W oddali przed nimi widzisz jednak coś, co wygląda na wyjście z bunkra - coś jakby światło dnia?
<li>[[Biegniesz dalej – grunt to dotrzeć do wyjścia z tego labiryntu]]</li>
<li>[[Wbiegasz w boczny korytarz – najważniejsze to zgubić pościg]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/Ucieczka1.png></center>
Uciekasz dalej, jednak masz złe przeczucia - coś jest nie tak. Paręnaście metrów dalej trafiasz na ścianę. To ślepy zaułek, a odgłosy pogoni są coraz bliżej!
<li>[[Zawracasz – trzeba będzie stawić czoła pościgowi]]</li>
<li>[[Gdzieś tu na pewno da się ukryć…]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/atak2_by_thedalmatiangirl-dbv42k2.png></center>
Jak najszybciej biegniesz w kierunku strażników i mijasz ich, jeszcze przyspieszając. Zanim się zorientowali i zdążyli zareagować, masz już około 15 metrów przewagi. Teraz jednak pościg jest liczniejszy, a strażnicy depczą ci po piętach. Adrenalina buzuje w żyłach, gdy docierasz do wyjścia z bunkra. Wypadasz z impetem na lodowate powietrze, które momentalnie parzy ci policzki i nos. Więcej strażników! Natychmiast rzucają się na ciebie, a najniższy z nich zaraz wymierzy ci cios żelaznym prętem.
<li>[[Wykonujesz unik]]</li>
<li>[[Atakujesz go – lepiej uprzedzić jego cios i osłabić przeciwnika]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/winda2_by_aliceide-dbv5aze.jpg></center>
Z klaustrofobicznego korytarza wbiegasz w inny, długi i szeroki, a echo twoich kroków wypełnia pustkę. Po bokach zauważasz liczne otwory, które wydają się małymi pokojami. Nie tracisz czasu, żeby sprawdzić, czy w którymś z nich jest wyjście. Musisz uciekać dalej! Po parudziesięciu metrach widzisz ogromną, starą, towarową windę. Oby działała! Dopadasz do windy, zatrzaskujesz i ryglujesz kraty. Wciskasz przycisk – jedzie!
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/sciezka_by_igamaria98-dbuxx30.png div style="position:relative; left:100px;"/>
W ostatniej chwili odskoczyłaś przed atakiem. W ułamku sekundy orientujesz się, że przed tobą rozpościera się pusta polana, za nią zaś gęsty las. Delikatnie w prawo wiedzie wydeptana ścieżka, reszta zasypana jest ponadmetrową warstwą śniegu. Nadciąga kolejny cios, musisz szybko zdecydować...
<li>[[Wierzysz, że jesteś szybsza od innych – biegniesz w prawo wydeptaną ścieżką]]</li>
<li>[[Jesteś lekka, więc łatwiej będzie przebijać się przez zaspy – wdzierasz się w wysoki śnieg, może odpuszczą pościg]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/Bojka1.png div style="position:relative; left:100px;"/>
Reagujesz natychmiast. Twoja nabijana rękawica rozbija nos przeciwnika, nim ten zdążył się zamachnąć. Napastnik upada ogłuszony, a biały śnieg zabarwia jego czerwona krew – najpewniej złamałaś mu nos, ale nie ma czasu na rozmyślanie.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/pien_by_thedalmatiangirl-dbux7kn.png></center>
Mimo skrajnego wycieńczenia organizmu adrenalina robi swoje. Odległość między tobą a grupą pościgową rośnie. Motywuje cię to do jeszcze szybszego biegu. Nie oglądasz się więcej za siebie – biegniesz dopóki wystarczy sił, dopóki organizm nie odmówi posłuszeństwa, dopóki nie poczujesz się bezpieczna… W końcu nie jesteś w stanie dalej biec. Nie czujesz już kończyn, twoje płuca płoną, a serce chce wyskoczyć z klatki piersiowej. Ostatkiem sił docierasz do zwalonego pnia i padasz przy nim. Myślisz, że to koniec...
<li>[[Kontynuuj ]]</li>Śnieg znacznie cię spowalnia, ale kątem oka widzisz, że część pogoni odpuszcza pościg. Nie pomyliłaś się – brnięcie przez biały puch jest dla nich za trudne. Dalej jednak czujesz oddech paru strażników na karku. Nie możesz się jeszcze poddać. Wreszcie docierasz do granicy lasu, gdzie śnieżna pokrywa jest znacznie cieńsza. Chociaż jesteś wycieńczona, motywujesz się do dalszej ucieczki.
<li>[[Kontynuuj]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/pien_by_thedalmatiangirl-dbux7kn.png></center>
Mimo skrajnego wycieńczenia organizmu adrenalina robi swoje. Odległość między tobą a grupą pościgową rośnie. Motywuje cię to do jeszcze szybszego biegu. Nie oglądasz się więcej za siebie – biegniesz dopóki wystarczy sił, dopóki organizm nie odmówi posłuszeństwa, dopóki nie poczujesz się bezpieczna… W końcu nie jesteś w stanie dalej biec. Nie czujesz już kończyn, twoje płuca płoną, a serce chce wyskoczyć z klatki piersiowej. Ostatkiem sił docierasz do zwalonego pnia i padasz przy nim. Myślisz, że to koniec...
<li>[[Kontynuuj ]]
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/sciezka_by_igamaria98-dbuxx30.png div style="position:relative; left:100px;"/>
W ułamku sekundy orientujesz się, że przed tobą rozpościera się pusta polana, za nią zaś gęsty las. Delikatnie w prawo wiedzie wydeptana ścieżka, reszta zasypana jest ponadmetrową warstwą śniegu. Nadciąga kolejny cios, musisz szybko zdecydować.
<li>[[Wierzysz, że jesteś szybsza od innych – biegniesz w prawo wydeptaną ścieżką]]</li>
<li>[[Jesteś lekka, więc łatwiej będzie przebijać się przez zaspy – wdzierasz się w wysoki śnieg, może odpuszczą pościg]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/atak2_by_thedalmatiangirl-dbv42k2.png></center>
Najwyraźniej agregaty w bunkrze zasilają całość budowli. A może społeczność z bunkra do czegoś jej używa? Grunt, że winda wyjeżdża na powierzchnię, a ty masz chwilę wytchnienia. Z trzaskiem otwierasz kraty. Twoje serce staje na chwilę, gdy widzisz paru mężczyzn przy ognisku. Natychmiast się na ciebie rzucają, a ten najbliżej właśnie wznosi żelazny pręt do ciosu.
<li>[[Wykonujesz unik]]</li>
<li>[[Atakujesz go – lepiej uprzedzić jego cios i osłabić przeciwnika ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/opony_by_igamaria98-dbuxynt.png div style="position:relative; left:100px;"/>
Reagujesz natychmiast. Twoja nabijana rękawica rozbija nos przeciwnika nim ten zdążył się zamachnąć. Napastnik upada ogłuszony, a biały śnieg zabarwia jego czerwona krew – najpewniej złamałaś mu nos, ale nie ma czasu na rozmyślanie. Ślepo puszczasz się w dalszą ucieczkę. Przed tobą gęsty las, a na ścieżce zauważasz jeszcze świeże ślady kół. Nie możesz ryzykować trafienia na samochód! Uciekasz między drzewami jak najdalej od drogi głównej. Im głębiej w las, tym ciemniej się robi. Oglądasz się za siebie - strażnicy są nieugięci. Przyspieszasz.
<li>[[Kontynuuj]]</li>
<audio src="http://tekstowagrawideo.cba.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/atak3_by_thedalmatiangirl-dbwi6wo.png></center>
Straciłaś dużo drogocennego czasu! Gdy docierasz do rozwidlenia, grupa pościgowa już tam jest. Czujesz nagłą panikę i cudem udaje ci się uniknąć ciosu jednego z twoich oprawców. Teraz pędzisz oświetlonym korytarzem, ale oni są tuż za tobą!
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/beczka_by_igamaria98-dbv3vr4.png></center>
Jest tu mnóstwo rupieci. Szybko orientujesz się, że możesz to wykorzystać! Skrzynie, płachty meble. Rzuca ci się w oczy beczka. Nie zastanawiasz się, wchodzisz do niej, zakrywasz wiekiem i czekasz. Wydaje ci się, że grupa pościgowa skręciła w lewo. Przysłuchujesz się ich okrzykom; postanowili się rozdzielić.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/atak3_by_thedalmatiangirl-dbwi6wo.png></center>
Nagle z przerażeniem dostrzegasz dwóch strażników, a w oddali jakby wyjście z bunkra. Niestety mężczyźni usłyszeli zgiełk i sięgają po swoje prowizoryczne pałki. Już są gotowi do ataku!
<li>[[Wykonujesz przewrót, próbując uniknąć ich ataków – najważniejsze to dotrzeć do wyjścia]]</li>
<li>[[Odbijasz w boczny korytarz – grunt to zgubić pościg]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/atak2_by_thedalmatiangirl-dbv42k2.png></center>
Czujesz bolesne uderzenie prętu w plecy. Nie zwracasz jednak na nie uwagi - adrenalina pozwala ci szybko zapomnieć o tej błahostce. Rzucasz się więc pędem przed siebie i po chwili docierasz do wyjścia z bunkra. Wypadasz z impetem na lodowate powietrze, które momentalnie parzy twoje policzki i nos. Więcej strażników! Natychmiast rzucają się na ciebie, a najniższy z nich zaraz wymierzy ci cios żelaznym prętem.
<li>[[Wykonujesz unik]]</li>
<li>[[Atakujesz go – lepiej uprzedzić jego cios i osłabić przeciwnika]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/winda2_by_aliceide-dbv5aze.jpg></center>
Z klaustrofobicznego korytarza wbiegasz w inny, długi i szeroki, a echo twoich kroków wypełnia pustkę. Po bokach zauważasz liczne otwory, które wydają się małymi pokojami. Nie tracisz czasu, żeby sprawdzić, czy w którymś z nich jest wyjście. Musisz uciekać dalej! Po parudziesięciu metrach widzisz ogromną, starą, towarową windę. Oby działała! Dopadasz do windy, zatrzaskujesz i ryglujesz kraty. Wciskasz przycisk – jedzie!
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/beczka1_by_aliceide-dbv5jej.jpg></center>
Na wszelki wypadek nie wychylasz się jeszcze i uważnie słuchasz, co się stanie dalej. Słyszysz zbliżające się kroki, chyba dwóch osób i serce ci zamiera. Bierzesz wdech, starasz się nie wydać żadnego dźwięku. Zaczynają szperać, ale po krótkiej chwili słyszysz tylko zdenerwowane „Nic tu nie ma”. Oddalają się. Powoli wypuszczasz powietrze z płuc. Teraz słyszysz tylko szybkie bicie swojego serca. Odpoczywasz chwilę i decydujesz się wyjść z ukrycia. Ruszasz w stronę drugiego korytarza.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/atak2_by_thedalmatiangirl-dbv42k2.png></center>
Po cichutku skradasz się korytarzem, w który nie zdecydowałaś się wcześniej skręcić – na szczęście jest pusty. Po wyjściu zza zakrętu widzisz w oddali światło dzienne. Może to wyjście? Jesteś pełna nadziei, gdy docierasz do wyjścia z bunkra. Powoli wychodzisz na lodowate powietrze, które momentalnie parzy twoje policzki i nos. Więcej strażników! Bez zastanowienia rzucają się na ciebie, a najniższy z nich zaraz wymierzy ci cios żelaznym prętem.
<li>[[Wykonujesz unik]]</li>
<li>[[Atakujesz go – lepiej uprzedzić jego cios i osłabić przeciwnika]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay><video src="Intro.mp4" width="800" height="600" autoplay></video>
<center>[[Start]]</center>
<audio src="tekstowagravideo.5v.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_2_by_thedalmatiangirl-dbuwpua.png></center>
Słyszysz za plecami czyjeś kroki. Bierzesz głęboki wdech i szykujesz się do ponownej ucieczki. Wstajesz na nogi, chcesz ruszyć, kiedy ktoś chwyta Cię za kaptur i pociąga w tył. Upadasz na plecy, nie możesz powstrzymać jęku.
- Panienka dokąd się wybiera tak zupełnie sama? – pyta się osoba, która Cię przewróciła. – Na twoim miejscu nie radziłbym długo przebywać samej.
Próbujesz wstać, ale mężczyzna przytrzymuje Cię ręką.
- Czy mógłbyś mnie z łaski swojej puścić? Jak nie, to moi ludzie znajdą cię i pokażą ci, jak należy traktować kobietę! – syczysz.
Mężczyzna wybucha śmiechem. Ma na głowie kaptur, spod którego wystaje ruda czupryna, czarne spodnie i kurtkę z wyszytym wężem na ramieniu.
Wstajesz.
- Proszę cię, nie próbuj kłamać. Dobrze wiem, że jesteś kompletnie sama. Spójrz – pokazuje mi rękaw z wężem – ja należę do Serpents. Mam jeszcze tatuaż, ale raczej to nie jest miejsce ani pora by go tobie pokazać – mruga do Ciebie porozumiewawczo. Czujesz, że się rumienisz.
– Natomiast ty nie należysz do nikogo. Trzeba się tym zająć. – Chwyta Cię za rękę i ciągnie za sobą. – Pójdziemy do Szefa.
<li>[[Hej, hej, hej! – Wyrywasz się. – Nie tak szybko! Nigdzie z tobą nie pójdę! Tym bardziej do jakiegoś tam „szefa”. Nawet nie wiem, jak masz na imię.]]</li>
<li>[[Dobra, ale wpierw powiedz mi, kim jest „szef” i czy można mu ufać.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_3_by_thedalmatiangirl-dbzyj5a.png></center>
Prycha, słysząc to.
- Jestem Rudy! To chyba widać – mówi do Ciebie, jakbyś była małą dziewczynką.
<li>[[Powiedz mi wpierw kim jest „szef”.]]</li>
<li>[[Nie zamierzam z tobą nigdzie iść.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_4_by_thedalmatiangirl-dbzykd7.png></center>
- Szef? Nie znasz go? – pyta z wyraźnym zaskoczeniem. – Chyba nie jesteś stąd, co panienko?
<li>[[Nawet jeśli, to nie twoja sprawa, a teraz mów, kim jest szef.]]</li>
<li>[[Panienko? Mam na imię Nina! Ty też mógłbyś się przedstawić.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_4_by_thedalmatiangirl-dbzykd7.png></center>
- Szef? Nie znasz go? – pyta się z wyraźnym zaskoczeniem. – Chyba nie jesteś stąd, co panienko?
<li>[[Nawet jeśli, to nie twoja sprawa, a teraz mów, kim jest szef.]]</li>
<li>[[Panienko? Mam na imię Nina! Ty też mógłbyś się przedstawić.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_3_by_thedalmatiangirl-dbzyj5a.png></center>
- Będziesz zachowywać się jak małe, rozwydrzone dziecko czy pójdziesz ze mną, jak oferuję tobie pomoc? – Po jego głosie poznajesz, że robi się coraz bardziej zniecierpliwiony.
<li>[[Jestem po prostu ostrożna.]]</li>
<li>[[Dam sobie radę sama.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_4_by_thedalmatiangirl-dbzykd7.png></center>
- Szef jest najważniejszą osobą w mojej grupie, to on nas prowadzi w tych trudnych czasach. Bez niego byśmy zginęli. Teraz chodź ze mną, bo zaraz zrobi się ciemno.
<li>[[Nie mam zamiaru.]]</li>
<li>[[Niby czemu mam Ci zaufać?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_2_by_thedalmatiangirl-dbuwpua.png></center>
- Boże drogi – mówi z coraz większą irytacją. – Nie marudź, Nina! Rudy jestem! To chyba widać? Teraz chodź do szefa.
<li>[[Nie mam zamiaru.]]</li>
<li>[[Kim jest szef?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_2_by_thedalmatiangirl-dbuwpua.png></center>
- Będziesz zachowywać się jak małe, rozwydrzone dziecko czy pójdziesz ze mną, jak oferuję tobie pomoc? – Po jego głosie poznajesz, że robi się coraz bardziej zniecierpliwiony.
<li>[[Jestem po prostu ostrożna.]]</li>
<li>[[Dam sobie radę sama.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_3_by_thedalmatiangirl-dbzyj5a.png></center>
Będziesz zachowywać się jak małe, rozwydrzone dziecko czy pójdziesz ze mną, jak oferuję tobie pomoc – po jego głosie poznajesz, że robi się coraz bardziej zniecierpliwiony.
<li>[[Jestem po prostu ostrożna.]]</li>
<li>[[Dam sobie radę sama.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_4_by_thedalmatiangirl-dbzykd7.png></center>
- Rozumiem, ale teraz chodź. Jesteś wycieńczona. Nie dasz sobie rady sama – nie daje za wygraną. – Najbliższy schron jest daleko stąd. Chodź do Serpents, inaczej zginiesz.
<li>[[Nie ruszasz się.]]</li>
<li>[[Odpuszczasz i idziesz wraz z nim. Zdajesz sobie sprawę, że może ci pomóc.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_4_by_thedalmatiangirl-dbzykd7.png></center>
- Nie dasz sobie rady sama. Jesteś wycieńczona. – Nie daje za wygraną. – Najbliższy schron jest daleko stąd. Chodź do Serpents, inaczej zginiesz.
<li>[[Nie ruszasz się. Czekasz – może wróci i powie Ci coś więcej. Jednak po chwili głód zaczyna doskwierać Tobie coraz bardziej. Biegniesz za nim.]]</li>
<li>[[Odpuszczasz i idziesz wraz z nim. Zdajesz sobie sprawę, że może ci pomóc.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Wzdycha i odchodzi.
- Mamy jedzenie! – krzyczy, jednak nie odwraca się do ciebie. – Lepszego nigdzie nie znajdziesz.
<li>[[Ruszasz za nim, ale trzymasz się na dystans.]]</li>
<li>[[Odpuszczasz i idziesz wraz z nim. Zdajesz sobie sprawę, że może ci pomóc.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Razem z Rudym podążasz w dalszą drogę. Chłopak ma zdecydowanie więcej sił od ciebie, przez co pozostajesz kilka kroków za nim. Próbujesz dopytać się, gdzie i czym jest Serpents. On jednak zbywa cię odpowiedziami w stylu "zaraz sama się przekonasz". Idziecie tak w milczeniu przez kilka godzin, chociaż sama nie wiesz ile dokładnie czasu minęło. W końcu dochodzicie do znanego ci już z opowieści obiektu. To stadion, jednak jest o wiele bardziej zniszczony, niż ten, o którym opowiadała ci matka. Od Rudego dowiadujesz się, że to właśnie Serpents. Przy jednym z bocznych wejść dostrzegasz dwóch strażników, którzy eskortowali grupę, którą wcześniej śledziłaś. Chłopak pokazuje ci wejście, jednak ty masz pewne obawy.
<li>[[Próbujesz uciekać. Coś mówi ci, że nie będziesz z nim bezpieczna.]]</li>
<li>[[Idziesz do wejścia. Sama i tak sobie nie poradzisz, a może w środku dowiesz się czegoś o swojej mamie.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Razem z Rudym podążasz w dalszą drogę. Chłopak ma zdecydowanie więcej sił od ciebie, przez co pozostajesz kilka kroków za nim. Próbujesz dopytać się, gdzie i czym jest Serpents. On jednak zbywa cię odpowiedziami w stylu "zaraz sama się przekonasz". Idziecie tak w milczeniu przez kilka godzin, chociaż sama nie wiesz ile dokładnie czasu minęło. W końcu dochodzicie do znanego ci już z opowieści obiektu. To stadion, jednak jest o wiele bardziej zniszczony, niż ten, o którym opowiadała ci matka. Od Rudego dowiadujesz się, że to właśnie Serpents. Przy jednym z bocznych wejść dostrzegasz dwóch strażników, którzy eskortowali grupę, którą wcześniej śledziłaś. Chłopak pokazuje ci wejście, jednak ty masz pewne obawy.
<li>[[Próbujesz uciekać. Coś mówi ci, że nie będziesz z nim bezpieczna.]]</li>
<li>[[Idziesz do wejścia. Sama i tak sobie nie poradzisz, a może w środku dowiesz się czegoś o swojej mamie.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_3_by_thedalmatiangirl-dbzyj5a.png></center>
- Szef jest najważniejszą osobą w mojej grupie, to on nas prowadzi w tych trudnych czasach. Bez niego byśmy zginęli. Teraz chodź ze mną bo zaraz zrobi się ciemno.
<li>[[Nie mam zamiaru.]]</li>
<li>[[Niby czemu mam Ci zaufać?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Razem z Rudym podążasz w dalszą drogę. Chłopak ma zdecydowanie więcej sił od ciebie, przez co pozostajesz kilka kroków za nim. Próbujesz dopytać się, gdzie i czym jest Serpents. On jednak zbywa cię odpowiedziami w stylu "zaraz sama się przekonasz". Idziecie tak w milczeniu przez kilka godzin, chociaż sama nie wiesz ile dokładnie czasu minęło. W końcu dochodzicie do znanego ci już z opowieści obiektu. To stadion, jednak jest o wiele bardziej zniszczony, niż ten, o którym opowiadała ci matka. Od Rudego dowiadujesz się, że to właśnie Serpents. Przy jednym z bocznych wejść dostrzegasz dwóch strażników, którzy eskortowali grupę, którą wcześniej śledziłaś. Chłopak pokazuje ci wejście, jednak ty masz pewne obawy.
<li>[[Próbujesz uciekać. Coś mówi ci, że nie będziesz z nim bezpieczna.]]</li>
<li>[[Idziesz do wejścia. Sama i tak sobie nie poradzisz, a może w środku dowiesz się czegoś o swojej mamie.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/pobudka_by_thedalmatiangirl-dbzyvg1.png></center>
Budzisz się i widzisz, że już świta. Czujesz przenikliwy chłód i głód. Nie pamiętasz, kiedy ostatni raz coś jadłaś. Sprawdzasz plecak, ale nie znajdujesz tam nic do jedzenia. Rozglądasz się i postanawiasz ruszyć dalej. W oddali spostrzegasz unoszący się dym – tam mogą być ludzie i jedzenie.
<li>[[Obierasz azymut zgodnie z widocznym wcześniej dymem]]</li>
<li>[[Idziesz dalej ścieżką]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/chata_by_thedalmatiangirl-dbyp6eu.png></center>
Widoczność jest coraz mniejsza, brniesz po kolana w śniegu, ale jesteś pewna, że nie zboczyłaś z wyznaczonego kierunku. Zmęczenie i głód stają się nie do zniesienia. W końcu widzisz przed sobą jakby światło, jasną łunę. To drewniana chata, przez okno widać, że w środku pali się światło. Na zewnątrz przy ścianie ułożone są kłody drewna, nieopodal widzisz jakby beczki, połączone cienkimi rurkami. Wygląda to na chatę bimbrowników. Skradasz się bliżej, zaglądasz przez okno, nikogo nie widzisz.
<li>[[Wchodzisz do środka. Tam na pewno musi być jakieś jedzenie.]]</li>
<li>[[Wracasz na ścieżkę z której przyszłaś.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/dym_by_igamaria98-dc4iy4k.png></center>
Widoczność jest coraz słabsza, a ścieżka zaczyna niknąć w śniegu. Czujesz już powoli doskwierający głód i zmęczenie. Z minuty na minutę słabniesz coraz bardziej. Możesz zawrócić i iść w kierunku dymu, lub zatrzymać się na chwilę pod drzewem.
<li>[[Idziesz w kierunku dymu.]]</li>
<li>[[Chowasz się pod drzewem i przykrywasz płaszczem.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/piec_by_aliceide-dc10k8h.jpg></center>
Otwierasz drzwi i od razu uderza na ciebie fala gorącego powietrza. Na pierwszy rzut oka nikogo tutaj nie ma. Widzisz przed sobą regał, na którym stoją w rzędzie butelki z nie do końca przezroczystą cieczą, słoiki z marynowanymi grzybami, konserwy, pistolet i dużo innych rzeczy. Bez zastanowienia pakujesz je do torby. Dopiero teraz zauważasz za sobą parujący garnek z przygotowaną strawą. Sięgasz po leżącą nieopodal chochlę i zaczynasz jeść, bez opamiętania. Nie zważasz na to, że parzysz sobie usta. Po zaspokojeniu głodu rozglądasz się po pomieszczeniu. W kącie widzisz duży, drewniany kufer, obok drugi i kolejny.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
Odchodzisz od chatki i próbujesz znaleźć ścieżkę. Idziesz w prawo. Przemierzasz tak kilka kroków i zaczynasz się wahać, czy aby na pewno nie wrócić do pustej chatki, aby się ogrzać i być może znaleźć jakieś jedzenie.
<li>[[Wracasz do chatki.]]</li>
<li>[[Idziesz dalej.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/wisiorek_by_thedalmatiangirl-dbype7n.png></center>
Zaglądasz do nich. Znajdujesz tam ogromną ilość biżuterii, zegarków, ubrań, pieniędzy. Nagle rozumiesz, że strażnicy z bunkra handlowali z bimbrownikami, a znalezione tu przedmioty należały do więzionych tam osób. Chcąc zamknąć już skrzynię kątem oka spostrzegasz wisiorek, złotego jednorożca. Ten sam, który miała na sobie twoja matka, kiedy widziałaś ją po raz ostatni. Tak, jesteś pewna, że to jest ten jednorożec… Nagle słyszysz głosy na zewnątrz i skrzypienie śniegu pod naciskiem stóp.
<li>[[Wychodzisz tą samą drogą, którą weszłaś.]]</li>
<li>[[Wychodzisz tylnym wyjśćiem]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/beczki_z_rurami_by_igamaria98-dc00gif.png></center>
W pośpiechu chowasz wisiorek i wychodzisz tymi samymi drzwiami, którymi weszłaś. Śnieg przestał padać, ale wciąż wieje lodowaty wiatr. Chowasz się za beczki i czekasz, aż trójka mężczyzn wejdzie do środka. Udało się, nie zauważyli cię. W oddali widzisz zbliżającą się grupę 10-15 osób. Kiedy są już bliżej rozpoznajesz ich - byli wraz z tobą w bunkrze. Mają związane ręce. Z przodu i na końcu idzie po dwóch strażników. Kiedy są już przy chatce dwóch strażników wchodzi do chatki. Po kilkunastu minutach wychodzą z niej. Jeden z nich chowa worek wypełniony kosztownościami. Przez ramię rzucają pożegnanie słowa w kierunku wnętrza chatki i całą grupą ruszają dalej.
<li>[[Postanawiasz śledzić prowadzonych więźniów. Być może doprowadzą cię do twojej matki.]]</li>
<li>[[Wracasz do bunkra z nadzieją, że może gdzieś tam ukrywa się twoja mama.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/tylne_wyjscie_by_igamaria98-dc06h0t.png></center>
Łapiesz za wisiorek i wychodzisz tylnymi drzwiami. Delikatnie je za sobą zamykasz. Na palcach i bezszelestnie starasz się obejść domek. Dochodzisz do przedniej ściany. Słyszysz zbliżających się mężczyzn. Chowasz się za beczki postawione przy domie. Nadchodzą trzej mężczyźni. Wchodzą do chatki, ale nie zauważają cię. W oddali widzisz zbliżającą się grupę 10-15 osób. Kiedy są już bliżej rozpoznajesz ich - byli wraz z tobą w bunkrze. Mają związane ręce. Z przodu i na końcu idzie po dwóch strażników. Kiedy są już przy chatce dwóch strażników wchodzi do chatki. Po kilkunastu minutach wychodzą z niej. Jeden z nich chowa worek wypełniony kosztownościami. Przez ramię rzucają pożegnanie słowa w kierunku wnętrza chatki i całą grupą ruszają dalej.
<li>[[Postanawiasz śledzić prowadzonych więźniów. Być może doprowadzą cię do twojej matki.]]</li>
<li>[[Wracasz do bunkra z nadzieją, że może gdzieś tam ukrywa się twoja mama.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/bron2_by_aliceide-dc10akq.jpg></center>
Uważnie skradasz się za kilkunastoosobową grupą. Jesteś jednak na tyle blisko, żeby [[usłyszeć rozmowę dwóch strażników]]
Widzisz na szyi jednego z nich tatuaż w kształcie węża. Idziesz tak dobrych kilkanaście minut. W pewnym momencie odwracasz się za siebie, żeby upewnić się, że nikt za tobą nie idzie. Zamierasz w bezruchu. Zaledwie kilkanaście metrów za tobą stoi mężczyzna i patrzy się prosto na ciebie. Widzisz, że porusza ustami i coś mówi, ale przez wiejący wiatr nic nie słyszysz. Nie wiesz, co robić. Przypominasz sobie, że z chatki zabrałaś także pistolet. Wyjmujesz go i celujesz w kierunku nieznajomego.
<li>[[Pociągasz za spust.]]</li>
<li>[[Trzymasz pistolet w gotowości, ale nie strzelasz.]]</li>Niezauważenie idziesz w stronę, z której przyszła grupa. Pogoda jest już lepsza, ale nadal mocno pada śnieg. Idziesz dalej. Zastanawiasz się, czy w bunkrze znajdziesz swoją matkę, w końcu kiedy go opuszałaś był w ruinie i zapewne zabrali z niego wszystkich niewolników.
<li>[[Postanawiasz pobiec za grupą.]]</li>
<li>[[Idziesz dalej w stronę bunkra.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/grupa_snieg_by_igamaria98-dc06gud.png></center>
<strong>Chudzielec</strong> – Gorąco tu jak w piekle!
<strong>Mężczyzna z blizną</strong> – Przy minus czterdziestu mrozu w każdym pomieszczeniu, w którym jest powyżej zera, będzie Ci gorąco!
<strong>Chudzielec</strong> – No dobra, to gdzie te kufry?
<strong>Mężczyzna z blizną</strong> – Ślepy jesteś? Stoją pod ścianą, tam gdzie je zostawiliśmy.
<strong>Niebieskooki</strong> – Tylko ostrożnie, to cenny towar.
<strong>Mężczyzna z blizną</strong> – Umieram z głodu, najpierw zjemy. (podchodzi do piecyka, na którym stoi garnek) Co tak mało tej zupy?!
<strong>Niebieskooki</strong> – Nie marudź! Jest jej tyle, ile wystarczyło ze składników, przynajmniej w końcu zjemy coś innego niż bulwy.
<strong>Chudzielec</strong> – Jestem pewien, że można z nich więcej wyciągnąć. Tylu ludzi? Na pewno mają jeszcze jakieś zapasy.
<strong>Mężczyzna z blizną</strong> – Świecidełka pewnie też ukryli. Chociaż i tak nie jest źle, wydaje mi się, że w tych kufrach mamy kilka perełek.
<strong>Niebieskooki</strong> – To ciekawe, że ludzie w naszych trudnych czasach nadal przywiozują taką wagę do biżuterii, jak ta kobieta... Żeby robić tyle hałasu o głupi naszyjnik.
<strong>Mężczyzna z blizną</strong> – No dobra, czas wracać do roboty. Chwytajcie kufry, tylko żeby nic nie zniknęło!
<strong>Chudzielec</strong> – Aż dziwne, że nadal tu stoją, drzwi były otwarte, gdy wchodziliśmy, nikt nie pomyślał nawet o pieprzonej kłódce!
<strong>Mężczyzna z blizną</strong> – Myśl logicznie, kto miałby je ukraść, na pewno nie właściciele ich zawartości, oni mają teraz inne zmartwienia...
<strong>Chudzielec</strong> – Zresztą, nieważne, wracajmy i tak zmarnowaliśmy tu za dużo czasu.
<center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/stadion_by_thedalmatiangirl-dbzz33l.png></center>
Zamykasz oczy, pociągasz za spust i…nic się nie dzieje. Broń okazuje się nie nabita. Mężczyzna stojący przed tobą tego nie zauważył, podnosi ręce. Podchodzisz do niego. Na wysuniętym spod rękawa kurtki nadgarstku zauważasz ten sam tatuaż. Uderzasz go rękojeścią broni w skroń. Strażnik traci przytomność. Ciągniesz go za nogi poza ścieżkę i zostawiasz w zaspie. Przyspieszasz kroku, żeby dogonić grupę, którą śledziłaś. Kiedy ich doganiasz widzisz, że las się kończy, a pojawiają się zabudowania. Chowasz się w bezpiecznym miejscu, z którego widzisz, że grupa więźniów prowadzona jest w kierunku stadionu. Znikają w wejściu pod trybunę, dawniej zwaną trybuną Czapczyka. Teraz nad wejściem widzisz grafiti, które wywołało u ciebie przerażenie. Już gdzieś widziałaś ten napis…
<li>[[Kontynuuj ]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/stadion_by_thedalmatiangirl-dbzz33l.png></center>
Mężczyzna przed tobą nie zauważył twojego zawahania i podniósł ręce. Karzesz mu zamknąć oczy. Podchodzisz do niego. Na wysuniętym spod rękawa kurtki nadgarstku zauważasz ten sam tatuaż. Uderzasz go rękojeścią broni w skroń. Strażnik traci przytomność. Ciągniesz go za nogi poza ścieżkę i zostawiasz w zaspie. Przyspieszasz kroku, żeby dogonić grupę, którą śledziłaś. Kiedy ich doganiasz widzisz, że las się kończy, a pojawiają się zabudowania. Chowasz się w bezpiecznym miejscu, z którego widzisz, że grupa więźniów prowadzona jest w kierunku stadionu. Znikają w wejściu pod trybunę, dawniej zwaną trybuną Czapczyka. Teraz nad wejściem widzisz grafiti, które wywołało u ciebie przerażenie. Już gdzieś widziałaś ten napis…
<li>[[Kontynuuj ]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/chata_by_thedalmatiangirl-dbyp6eu.png></center>
Brniesz dalej po kolana w śniegu. Zmęczenie i głód stają się już nie do zniesienia. W końcu widzisz przed sobą światło. Dobywa się ono z drewnianej chaty. Na zewnątrz przy ścianie ułożone są kłody drewna, nieopodal widzisz jakby beczki, połączone cienkimi rurkami. Wygląda to na chatę bimbrowników. Skradasz się bliżej, zaglądasz przez okno, nikogo nie widzisz.
<li>[[Wchodzisz do środka. Tam na pewno musi być jakieś jedzenie.]]</li>
<li>[[Wracasz na ścieżkę z której przyszłaś.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/odpoczywa_pod_drzewem_by_igamaria98-dc4iz7s.png></center>
Zostajesz pod drzewem przez kilkanaście minut. Próbujesz się rozgrzać otulając się płaszczem i pocierając ciało rękami. Pomaga to tylko na chwilę, ponieważ pogoda staje się coraz gorsza. Musisz iść dalej
<li>[[Decydujesz się jednak iść w kierunku dymu, bo tam zapewne się ogrzejesz.]]</li>
<li>[[Postanawiasz iść przed siebie, nie do końca widząc gdzie.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/chata_by_thedalmatiangirl-dbyp6eu.png></center>
Brniesz dalej po kolana w śniegu. Zmęczenie i głód stają się już nie do zniesienia. W końcu widzisz przed sobą światło. Dobywa się ono z drewnianej chaty. Na zewnątrz przy ścianie ułożone są kłody drewna, nieopodal widzisz jakby beczki, połączone cienkimi rurkami. Wygląda to na chatę bimbrowników. Skradasz się bliżej, zaglądasz przez okno, nikogo nie widzisz.
<li>[[Wchodzisz do środka. Tam na pewno musi być jakieś jedzenie.]]</li>
<li>[[Wracasz na ścieżkę z której przyszłaś.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/chata_by_thedalmatiangirl-dbyp6eu.png></center>
Idziesz dalej przez ciemność i śnieżycę. Nie masz pojęcia, gdzie jesteś. Może zatoczyłaś jedno wielkie koło. Nogi powoli zaczynają tracić siły. Marzysz o tym, aby coś zjeść. Nagle dostrzegasz jakieś światło. Zaczynasz przyspieszać i idziesz w jego kierunku. Dochodzisz do pewnej chatki. Z jej komina wydobywa się dym. To zapewne ten sam dym, który widziałaś wcześniej. Zaglądasz do środka i niko tam nie widzisz.
<li>[[Wchodzisz do środka. Tam na pewno musi być jakieś jedzenie.]]</li>
<li>[[Wracasz na ścieżkę z której przyszłaś.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/piec_by_aliceide-dc10k8h.jpg></center>
Otwierasz drzwi i od razu uderza na ciebie fala gorącego powietrza. Na pierwszy rzut oka nikogo tutaj nie ma. Widzisz przed sobą regał, na którym stoją w rzędzie butelki z nie do końca przezroczystą cieczą, słoiki z marynowanymi grzybami, konserwy, pistolet i dużo innych rzeczy. Bez zastanowienia pakujesz je do torby. Dopiero teraz zauważasz za sobą parujący garnek z przygotowaną strawą. Sięgasz po leżącą nieopodal chochlę i zaczynasz jeść, bez opamiętania. Nie zważasz na to, że parzysz sobie usta. Po zaspokojeniu głodu rozglądasz się po pomieszczeniu. W kącie widzisz duży, drewniany kufer, obok drugi i kolejny.
<li>[[Kontynuuj ]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/pod_drzewem2_by_aliceide-dc10ak3.jpg></center>
Nogi zaczynają odmawiać ci posłuszeństwa. Idziesz dalej jeszcze pare metrów. Nic cie widzisz. Może pomyliłaś kierunki? Zawracasz. Idziesz w kierunku chatki. Przechodzisz obok niej.
<li>[[Postanawiasz wejść do chatki, ponieważ nie masz już sił i czujesz, że za chwilę zamarzniesz.]]</li>
<li>[[Postanawiasz sprawdzić, co jest na lewo od chatki.]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/piec_by_aliceide-dc10k8h.jpg></center>
Otwierasz drzwi i od razu uderza na ciebie fala gorącego powietrza. Na pierwszy rzut oka nikogo tutaj nie ma. Widzisz przed sobą regał, na którym stoją w rzędzie butelki z nie do końca przezroczystą cieczą, słoiki z marynowanymi grzybami, konserwy, pistolet i dużo innych rzeczy. Bez zastanowienia pakujesz je do torby. Dopiero teraz zauważasz za sobą parujący garnek z przygotowaną strawą. Sięgasz po leżącą nieopodal chochlę i zaczynasz jeść, bez opamiętania. Nie zważasz na to, że parzysz sobie usta. Po zaspokojeniu głodu rozglądasz się po pomieszczeniu. W kącie widzisz duży, drewniany kufer, obok drugi i kolejny.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>Robisz kilka kroków do przodu, ale nic przed sobą nie widzisz. Twój brzuch wysyła ci wyraźne i głośne sygnały, że czas go nakarmić. Postanawiasz jednak zawrócić do chatki. Tam musi być ciepło i być może znajdzie się coś do jedzenia.
<li>[[Kontynuuj ]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/piec_by_aliceide-dc10k8h.jpg></center>
Otwierasz drzwi i od razu uderza na ciebie fala gorącego powietrza. Na pierwszy rzut oka nikogo tutaj nie ma. Widzisz przed sobą regał, na którym stoją w rzędzie butelki z nie do końca przezroczystą cieczą, słoiki z marynowanymi grzybami, konserwy, pistolet i dużo innych rzeczy. Bez zastanowienia pakujesz je do torby. Dopiero teraz zauważasz za sobą parujący garnek z przygotowaną strawą. Sięgasz po leżącą nieopodal chochlę i zaczynasz jeść, bez opamiętania. Nie zważasz na to, że parzysz sobie usta. Po zaspokojeniu głodu rozglądasz się po pomieszczeniu. W kącie widzisz duży, drewniany kufer, obok drugi i kolejny.
<li>[[Kontynuuj ]]</li><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/bron2_by_aliceide-dc10akq.jpg></center>
Uważnie skradasz się za kilkunastoosobową grupą. Jesteś jednak na tyle blisko, żeby [[usłyszeć rozmowę dwóch strażników]]
Widzisz na szyi jednego z nich tatuaż w kształcie węża. Idziesz tak dobrych kilkanaście minut. W pewnym momencie odwracasz się za siebie, żeby upewnić się, że nikt za tobą nie idzie. Zamierasz w bezruchu. Zaledwie kilkanaście metrów za tobą stoi mężczyzna i patrzy się prosto na ciebie. Widzisz, że porusza ustami i coś mówi, ale przez wiejący wiatr nic nie słyszysz. Nie wiesz, co robić. Przypominasz sobie, że z chatki zabrałaś także pistolet. Wyjmujesz go i celujesz w kierunku nieznajomego.
<li>[[Pociągasz za spust.]]</li>
<li>[[Trzymasz pistolet w gotowości, ale nie strzelasz.]]</li>Przechodzisz jeszcze parę metrów. Obracasz się za siebie i widzisz już tylko ostatnie osoby z grupy. Przystajesz na chwilę. Coś mówi ci, że nie ma sensu podążać dalej w kierunku bunkra i postanawiasz dogonić znikającą grupę. Najciszej jak się da zbliżasz się do nich.
<li>[[Postanawiasz śledzić prowadzonych więźniów. Być może doprowadzą cię do twojej matki.]]</li>Uważnie skradasz się za kilkunastoosobową grupą. Jesteś jednak na tyle blisko, żeby [[usłyszeć rozmowę dwóch strażników]]
Widzisz na szyi jednego z nich tatuaż w kształcie węża. Idziesz tak dobrych kilkanaście minut. W pewnym momencie odwracasz się za siebie, żeby upewnić się, że nikt za tobą nie idzie. Zamierasz w bezruchu. Zaledwie kilkanaście metrów za tobą stoi mężczyzna i patrzy się prosto na ciebie. Widzisz, że porusza ustami i coś mówi, ale przez wiejący wiatr nic nie słyszysz. Nie wiesz, co robić. Przypominasz sobie, że z chatki zabrałaś także pistolet. Wyjmujesz go i celujesz w kierunku nieznajomego.
<li>[[Pociągasz za spust.]]</li>
<li>[[Trzymasz pistolet w gotowości, ale nie strzelasz.]]</li>Wracasz do bunkra. Nie widzisz żadnych strażników. Wchodzisz do środka, pusto. Domyślasz się, że po twojej ucieczce wszyscy przetrzymywani więźniowie zostali wyprowadzeni z bunkra. Biegniesz z powrotem ścieżką w kierunku prowadzonej grupy z nadzieją, że jeszcze ich dogonisz.
<li>[[Zamierzasz śledzić prowadzonych więźniów. Być może doprowadzą cię do twojej matki?]]</li>Razem z Rudym idziesz w kierunku wejścia. Gdy podchodzicie do drzwi chłopak stuka w nie trzy razy i krzyczy "To ja Rudy! Mam tu nową dziewczynę...". Słowa te wywołują w tobie lekki niepokój. Wewnętrzny głos coraz wyraźniej sygnalizuje ci, że nie będziesz z nim bezpieczna. Zastanawiasz się, co zrobić. Wiesz, że za chwilę otworzą się drzwi i będzie za późno na jakąkolwiek ucieczkę.
<li>[[Szybko wycofujesz się i uciekasz.]]</li>
<li>[[Zdajesz sobie sprawę, że ucieczka jest już praktycznie niemożliwa, więc czekasz na otwarcie się drzwi.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Szybko rozglądasz się na boki. Po twojej prawej stronie znajduje się kilka starych wozów, pośród których mogłabyś się ukryć i zgubić Rudego. Po lewej zaczyna się mały las przez który możesz gdzieś uciec. Musisz podjąć szybką decyzję.
<li>[[Skręcasz w prawo.]]</li>
<li>[[Skręcasz w lewo.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Szybko odskakujesz w kierunku samochodów i ciężarówek. Jest ich tu tak wiele, że przejścia między nimi tworzą swojego rodzaju labirynt. Biegasz między pojazdami, szukając dobrego miejsca na ukrycie się. Z dala słyszysz głos Rudego: "I po co uciekasz dziewczyno?! Przecież ja znam każdy zaułek tego miejsca, i tak cię znajdę." Te słowa cię przerażają i wiesz na pewno, że nie chcesz z nim zostać. W tym samym momencie widzisz dobre miejsce na kryjówkę.
<li>[[Chowasz się między dwoma samochodami, a właściwie ich pozostałościami.]]</li>
<li>[[Decydujesz się udać się jednak do lasu. Może tam będzie łatwiej go zgubić.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/chowa_sie_przed_rudym_w_lesie_by_igamaria98-dc4j11u.png></center>
Odwracasz się w lewo i biegniesz w stronę lasu. Po kilkuset metrach odwracasz się za siebie. Rudy wydaje się być nieporuszony twoim zachowaniem i spokojnym krokiem zmierza w twoim kierunku. Biegniesz dalej. Zaczynasz manewrować między drzewami. Oglądasz się za siebie i widzisz już tylko drzewa. Dostrzegasz na ziemi wielki konar drzewa, za którym mogłabyś się ukryć.
<li>[[Ukrywasz się i tak zamierzasz przeczekać nadejście Rudego.]]</li>
<li>[[Biegniesz dalej, na tyle, na ile pozwolą ci siły.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Szybko i sprawnie chowasz się między autami. Próbujesz uspokoić oddech i uciszyć się. Po kilku minutach słyszysz zbliżające się kroki. Wstrzymujesz oddech. Dźwięki stają cię coraz wyraźniejsze. Masz nadzieję, że chłopak pójdzie dalej. Jednak nagle nastaje cisza. Słyszysz, jak postać zbliża się w twoją stronę. Zamykasz oczy. Przerażająca cisza trwa kilka minut. W końcu kroki oddalają się. Po kilku minutach wychylasz się z ukrycia. W tym momencie czujesz, jak ktoś łapię cię od tyłu za głowę. Słyszysz znajomy głos: "Myślałaś, że mi uciekniesz?!". Zostajesz przewrócona na śnieg, a kiedy wstajesz, dostajesz w twarz. Czujesz, jak od uderzenia pierścieniem, leci ci z wargi krew. Rudy związuje ci nadgarstki i zabiera na stadion.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Szybko i sprawnie chowasz się między autami. Próbujesz uspokoić oddech i uciszyć się. Po kilku minutach słyszysz zbliżające się kroki. Wstrzymujesz oddech. Dźwięki stają cię coraz wyraźniejsze. Masz nadzieję, że chłopak pójdzie dalej. Jednak nagle nastaje cisza. Słyszysz, jak postać zbliża się w twoją stronę. Zamykasz oczy. Przerażająca cisza trwa kilka minut. W końcu kroki oddalają się. Po kilku minutach wychylasz się z ukrycia. W tym momencie czujesz, jak ktoś łapię cię od tyłu za głowę. Słyszysz znajomy głos: "Myślałaś, że mi uciekniesz?!". Zostajesz przewrócona na śnieg, a kiedy wstajesz, dostajesz w twarz. Czujesz, jak od uderzenia pierścieniem, leci ci z wargi krew. Rudy związuje ci nadgarstki i zabiera na stadion.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>Idziecie w stronę stadionu. Podchodzicie do drzwi. Chłopak puka w nie i krzyczy "To ja Rudy! Mam tu nową dziewczynę...". Nową? Co to oznacza. Drzwi się otwierają i wychodzi z nich rosły mężczyzna. Przygląda się tobie uważnie. "Widzę, że już się nią zająłeś." Mówi z uśmiechem pokazując twoją ranę na wardze. Jego dłoń zaczyna delikatnie przesuwać się po twojej twarzy.
<li>[[Odsuń się.]]</li>
<li>[[Spluń na mężczyznę.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_wiaze_ninie_nadgarstki_by_igamaria98-dc4j1u4.png></center>
Wskakujesz w pod obalony konar. Odgarniasz trochę śniegu i chowasz się tam. Nie wiesz, ile będziesz musiała tu siedzieć. Po kilku minutach słyszysz coś słyszysz. To on! Wstrzymujesz oddech. Kroki chłopaka stają się coraz wyraźniejsze. Jest już bardzo blisko ciebie. Nagle dźwięki ustają. Boisz się, że cię zobaczył. Po kilku długich minutach, kroki wznawiają się i oddalają. Powoli wyglądasz z ukrycia. Po Rudym ani śladu. Wstajesz i w tym momencie czujesz silne uderzenie w plecy. Leżysz na śniegu. Próbujesz wstać, jednak silna dłoń łapie cię za włosy i zbliża do siebie. "Myślałaś, że zdołasz mi uciec?!" krzyczy do ciebie Rudy. Raz jeszcze odtrąca cię na ziemię, po czym uderza w twarz. Czujesz słony smak krwi na swych wargach. Rudy związuje twoje nadgarstki i prowadzi z powrotem na stadion.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Szybko i sprawnie chowasz się między autami. Próbujesz uspokoić oddech i uciszyć się. Po kilku minutach słyszysz zbliżające się kroki. Wstrzymujesz oddech. Dźwięki stają cię coraz wyraźniejsze. Masz nadzieję, że chłopak pójdzie dalej. Jednak nagle nastaje cisza. Słyszysz, jak postać zbliża się w twoją stronę. Zamykasz oczy. Przerażająca cisza trwa kilka minut. W końcu kroki oddalają się. Po kilku minutach wychylasz się z ukrycia. W tym momencie czujesz, jak ktoś łapię cię od tyłu za głowę. Słyszysz znajomy głos: "Myślałaś, że mi uciekniesz?!". Zostajesz przewrócona na śnieg, a kiedy wstajesz, dostajesz w twarz. Czujesz, jak od uderzenia pierścieniem, leci ci z wargi krew. Rudy związuje ci nadgarstki i zabiera na stadion.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Odwracasz się i zaczynasz biec nie odwracając się. Dobiegasz do miejsca, w którym pierwszy raz zobaczyłaś stadion. Szybko rozglądasz się na boki. Po twojej prawej stronie znajduje się kilka starych wozów, pośród których mogłabyś się ukryć i zgubić Rudego. Po lewej zaczyna się mały las przez który możesz gdzieś uciec. Musisz podjąć szybką decyzję.
<li>[[Skręcasz w prawo.]]</li>
<li>[[Skręcasz w lewo.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Drzwi otwierają, ale nie wchodzicie. Wychodzi do was jeden ze strażników. Jest to rosły mężczyzna, o przerażającym spojrzeniu. Czujesz, jak przechodząc się dreszcze. Mężczyzna patrzy na ciebie, po czym pyta Rudego, gdzie znalazł taką "laskę". Przyciągnął Cię do siebie i zaczął oglądać. Spróbowałaś się wyrwać i wtedy wielki mężczyzna uderzył cię w twarz. Upadasz na ziemię.
<li>[[Podnosisz się i postanawiasz oddać wielkoludowi.]]</li>
<li>[[Podnosisz się i nic nie robisz, aby nie pogorszyć swojej sytuacji.]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Ściskasz dłoń w pięść i wyrzucasz ją w kierunku brzucha mężczyzny. Nogą próbujesz uderzyć go w piszczel, jednak tracisz równowagę i ponownie upadasz. Rudy ze strażnikiem śmieją się z ciebie. Powoli zaczynasz wstawać, jednak chłopak chwyta cię agresywnie pod ramię i pociąga do góry. Związuje ci mocno nadgarstki, po czym mocno ciągnie do środka.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/rudy_wiaze_ninie_nadgarstki_by_igamaria98-dc4j1u4.png></center>
Rosły mężczyzna pyta się Rudego, dlaczego do tej pory nie jesteś związana. Chłopak mówi, że nie zaistniała wcześniej taka potrzeba. Strażnik jednak nalega na chłopka, "bo nigdy nie wiadomo, co im uderzy do głowy". Rudy bierze linę i związuje ją twoje nadgarstki. Prosisz, żeby tego nie robił, jednak on nawet na ciebie nie patrzy i robi swoje. Chwyta za linę i ciągnie cię do środka.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>W środku widzisz kolejnego strażnika. Przygląda ci się, ale nic nie mówi. Rudy i rosły strażnik prowadzą cię w głąb korytarza. W oddali zauważasz jakieś kraty. Gdy się do nich zbliżacie widzisz trzy cele. Mężczyźni wpychają cię do środkowej i od razu zamykają drzwi.
<li>[[Krzycz o pomoc]]</li>
<li>[[Usiadź na pryczy]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>W środku widzisz kolejnego strażnika. Przygląda ci się, ale nic nie mówi. Rudy i rosły strażnik prowadzą cię w głąb korytarza. W oddali zauważasz jakieś kraty. Gdy się do nich zbliżacie widzisz trzy cele. Mężczyźni wpychają cię do środkowej i od razu zamykają drzwi.
<li>[[Krzycz o pomoc]]</li>
<li>[[Usiadź na pryczy]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Odchylasz głowę i robisz krok do tyłu. Mężczyzna uśmiecha się pod nosem i patrzy na ciebie przez chwilę swoimi obrzydliwymi oczami. Daje znak, że macie wchodzić. Rudy pociąga cię liną i przechodzicie przez drzwi.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Mężczyznę ewidentnie zdziwiło twoje zachowanie. Patrzy na ciebie swoimi pełnymi gniewu oczami przez chwilę. Jednak po chwili zaczyna się śmiać pod nosem, mówiąc "W taki sposób, długo tam nie przetrwasz". Daje znak, że macie wchodzić do środka. Rudy ciągnie cię za linę i wchodzicie do środka.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>W środku widzisz kolejnego strażnika. Przygląda ci się, ale nic nie mówi. Rudy i rosły strażnik prowadzą cię w głąb korytarza. W oddali zauważasz jakieś kraty. Gdy się do nich zbliżacie widzisz trzy cele. Mężczyźni wpychają cię do środkowej i od razu zamykają drzwi.
<li>[[Krzycz o pomoc]]</li>
<li>[[Usiadź na pryczy]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Podczas waszej rozmowy, prawie wszyscy zdążyli już opuścić ciemny pokój. Po wymianie uścisków i otarciu łez, robicie to samo.
<li>[[Idziecie za grupą do głównego wyjścia]]</li>
<li>[[Próbujecie przestawić metalowe skrzynie, aby odblokować boczne wyjście]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Wielki strażnik nie zwraca nawet na ciebie uwagi i idzie dalej. Rudy spogląda na ciebie i pokazuje palcem, żebyś była cicho, po czym również odchodzi. Stoisz jeszcze chwile przy kratach, po czym cofasz się i siadasz na posłaniu. Nagle zauważasz, że w ostatniej celi jest młoda kobieta.
<li>[[Porozmawiaj z młodą kobietą]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Stoisz jeszcze chwile przy kratach, po czym cofasz się i siadasz na posłaniu. Nagle zauważasz, że w ostatniej celi jest młoda kobieta.
<li>[[Porozmawiaj z młodą kobietą]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Miło widzieć, że jest tu ktoś nowy i nie będę tu sama! – krzyczy dziewczyna i rzuca Ci się w ramiona.
<li>[[Jesteś zaskoczona i pytasz kim jest]]</li>
<li>[[Po chwili odwzajemniasz uścisk, jednak masz wrażenie że coś jest nie tak]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Jestem Ania! Jestem ostatnią w dziewczyn przeznaczonych do reprodukcji! – mówi to z wielkim, niepokojącym uśmiechem.
<li>[[Ostatnią? Czyli było was tu więcej?]]</li>
<li>[[Co to znaczy do reprodukcji?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Wszystko jest w porządku! Niedługo urodzę swoje pierwsze dziecko! I niedługo potem znowu będę zdatna do reprodukcji! Jestem ostatnia teraz.
<li>[[Ostatnią? Czyli było was tu więcej?]]</li>
<li>[[Co to znaczy do reprodukcji?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Och, o wiele więcej! Dziesiątki! Jednak pozostałe już umarły i są teraz w niebie wynagrodzone za swoje zasługi dla naszego społeczeństwa! Urodziły tyle cudownych zdrowych dzieci! A wkrótce i ja urodzę! – dziewczyna dotknęła swojego nabrzmiałego brzucha.
<li>[[Jesteś zaskoczona całą sytuacją]]</li>
<li>[[Pytasz się czy ty także jesteś przeznaczona do reprodukcji]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- No więc! To wszystko dla wyższego celu! Dla ratowania społeczeństwa! Rodzimy nowe i zdrowe dzieci! A potem jak urodziliśmy już kilka to zostajemy wynagrodzone i idziemy do miejsca zwanego Niebem na zasłużony odpoczynek.
<li>[[Jesteś zaskoczona całą sytuacją]]</li>
<li>[[Pytasz się czy ty także jesteś przeznaczona do reprodukcji]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Ale teraz ty też jesteś! I sama urodzisz dzieci! To wszystko dla wyższego celu! Pomagamy społeczeństwu przetrwać.
<li>[[Bierzesz głęboki wdech. Pytasz się o matkę]]</li>
<li>[[Uznajesz że wiesz już dość i szybko od niej uciekasz a przerażeniu]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Skoro tu jesteś! To tak! Ale się cieszę! Mam nową przyjaciółkę! A potem będę z tobą w Niebie!
<li>[[Bierzesz głęboki wdech. Pytasz się o matkę]]</li>
<li>[[Uznajesz że wiesz już dość i szybko od niej uciekasz a przerażeniu]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Tego to ja nie wiem. Takich starych kobiet to ja nie widziałam
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Nagle z korytarza wyłania się kolejny strażnik z kobietą. Zostawia ją w pierwszej celi i podchodzi do ostatniej. Młoda kobieta sama wstaje, aby razem z nim wyjść. Obserwujesz wszystko w milczeniu. Kiedy odchodzą odwracasz się do nieznajomej kobiety.
<li>[[Porozmawiaj z nią]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Nagle z korytarza wyłania się kolejny strażnik z kobietą. Zostawia ją w pierwszej celi i podchodzi do ostatniej. Młoda kobieta sama wstaje, aby razem z nim wyjść. Obserwujesz wszystko w milczeniu. Kiedy odchodzą odwracasz się do nieznajomej kobiety.
<li>[[Porozmawiaj z nią]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Jak tu trafiłaś?
- Przypadkiem.
- Rozumiem, jak my wszyscy.
- Nie powiedziała bym.
- Nie chcesz rozmawiać?
- Nie.
- Nie mamy nic do stracenia. I tak tu siedzimy. Możemy równie dobrze umilić sobie czas rozmową.
- Potrzebuje czasu dla siebie.
- Ale chyba nie jesteś ze żmijami?
- Nie. Wolę żyć sama.
- To dobrze… Ja jestem z nimi, ale gdybym mogła to bym odeszła. Po prostu nie mogę odejść, bo przetrzymują mojego syna… Szantażują mnie tym.
- Przykro mi.
- A ty nie masz nikogo? Co z twoją rodziną?
- Nie chcę o tym rozmawiać.
- Ehh… Jeśli tu jesteś to zapewne mnie niedługo zabiorą na Targi. Może nawet dziś…
- Powodzenia.
- Dziękuję, przyda się.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Nagle w korytarzu zauważasz Rudego. W dłoni trzyma pęk kluczy. Podchodzi do twojej celi i otwiera ją. Czeka przy drzwiach dając ci do zrozumienia, że masz wyjść.
<li>[[Wychodzisz]]</li>
<li>[[Mówisz, że nigdzie z nim nie idziesz]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Chłopak prowadzi cię w stronę ciemnego korytarza. Zastanawiasz się jak mu uciec. Wiesz, że musisz spieszyć się z podjęciem decyzji, dopóki nie ma tu nikogo innego. Zauważasz, że korytarz w pewnym momencie rozwidla się na dwie drogi. To może być twoja okazja.
<li>[[Udajesz, że słabniesz]]</li>
<li>[[Odpychasz chłopka w drugi korytarz i biegniesz przed siebie]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Padasz na ziemię. Chłopak myśli, że zemdlałaś, więc schyla się do ciebie i zaczyna cię cucić. Wiesz, że nie możesz długo udawać nieprzytomnej, bo twój przeciwnik w końcu się zorientuje, że go oszukujesz. Wyjmujesz nóż z jego pasa i wbijasz mu go w brzuch, po czym wyjmujesz i chowasz pod ubraniem. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Wstajesz i uciekasz.
<li>[[Wybierasz lewy korytarz]]</li>
<li>[[Wybierasz prawy korytarz]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Chłopak traci na chwilę równowagę, jednak ty również. Zanim udaje ci się wbiec w którykolwiek z korytarzy chłopak łapie cię od tyłu i przewraca na ziemie. Schyla się, aby cię podnieść. W tym momencie wyjmujesz nóż zza jego pasa i wbijasz go w jego brzuch. Chowasz zakrwawione narzędzie pod swoje ubranie. Wstajesz i uciekasz.
<li>[[Wybierasz lewy korytarz]]</li>
<li>[[Wybierasz prawy korytarz]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Biegniesz z całych sił przed siebie. Nagle dobiegasz do swego rodzaju przechowalni. Okazuje się, że drugi korytarz także tutaj prowadził. Naprzeciwko ciebie znajduje się wyjście. Rozglądasz się w nadziei, że znajdziesz tu coś przydatnego. Niestety tym momencie do pomieszczenia wchodzą dwaj mężczyźni.
<li>[[Wyjmujesz nóż i kierujesz na nich ostrze]]</li>
<li>[[Wycofujesz się pod ścianę]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Biegniesz z całych sił przed siebie. Nagle dobiegasz do swego rodzaju przechowalni. Okazuje się, że drugi korytarz także tutaj prowadził. Naprzeciwko ciebie znajduje się wyjście. Rozglądasz się w nadziei, że znajdziesz tu coś przydatnego. Niestety tym momencie do pomieszczenia wchodzą dwaj mężczyźni.
<li>[[Wyjmujesz nóż i kierujesz na nich ostrze]]</li>
<li>[[Wycofujesz się pod ścianę]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Mierzysz zakrwawionym nożem w obu mężczyzn. Kiedy wykonujesz ruch do przodu, jeden z nich wykręca ci rękę i odpycha. Lądujesz na beczkach. Podnosisz się. Na beczce obok ciebie widzisz pistolet. Bez namysłu bierzesz go.
<li>[[Grozisz, że jeżeli się do ciebie zbliżą, to ich zastrzelisz]]</li>
<li>[[Strzelasz do jednego z nich]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Dochodzisz do ściany. Szukasz czegoś, czym mogłabyś się bronić. Na beczce obok siebie zauważasz pistolet. Chwytasz go.
<li>[[Grozisz, że jeżeli się do ciebie zbliżą, to ich zastrzelisz]]</li>
<li>[[Strzelasz do jednego z nich]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Mężczyźni nic sobie nie robią z twoich gróźb i powoli się do ciebie zbliżają. W tym momencie pociągasz za spust i strzelasz. Udało ci się trafić większemu z nich w nogę, przez co przewrócił się na podłogę. Drugi był tak zdziwiony, że nie wiedział, co zrobić. Zaczął iść w twoją stronę. Wystrzeliłaś drugi raz.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Trafiasz większego z nich w nogę, co sprawia, że upada na podłogę. Drugi mężczyzna jest wyraźnie zdziwiony, lecz po chwili zaczyna się zbliżać w twoim kierunku. Dalej mierzysz do niego z pistoletu. On nadal się do ciebie zbliża, więc strzelasz po raz drugi.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Tym razem tylko drasnęłaś drugiego przeciwnika w ramię. To zatrzymało go tylko na chwilę. Ponownie zaczął iść w twoim kierunku. Po raz kolejny pociągasz za spust, jednak naboje się skończyły. Chłopak, z bliska widzisz, że jest w podobnym wieku do ciebie, podchodzi do ciebie i zanim udaje mu się ciebie dorwać, słyszysz strzał. Widzisz, jak postać przed tobą kuli się na ziemi z bólu. Nie wiesz co się dzieje.
<li>[[Rzucasz się w kierunku wyjścia]]</li>
<li>[[Chowasz się za beczkami, bo może i tobie grozi niebezpieczeństwo]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Chciałabyś uciec dalej, jednak w wyjściu zauważasz sylwetkę jakiegoś mężczyzny. Robisz krok do tylu. Jednak osoba przed tobą chowa broń i udostępnia ci drogę do wyjścia.
<li>[[Korzystasz z okazji i uciekasz dalej]]</li>
<li>[[Nie ufasz już nikomu, dlatego wyjmujesz nóż i mierzysz w mężczyznę]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Kulisz się za beczką. Okazuje się jednak, że osoba, która strzelała zauważyła cię. Słyszysz, jak każe ci wyjść zza beczki. Wstajesz, jednak nie ruszasz się z miejsca. Tajemnicza osoba stoi naprzeciw ciebie w wyjściu. Widzisz, jak chowa broń i przesuwa się robiąc ci miejsce do wyjścia.
<li>[[Korzystasz z okazji i uciekasz dalej]]</li>
<li>[[Nie ufasz już nikomu, dlatego wyjmujesz nóż i mierzysz w mężczyznę]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Wybiegając spoglądasz na twarz twojego wybawcy. Kojarzysz ją, jednak nie pamiętasz skąd. Teraz wydaje cię to jednak mało ważne. Biegniesz dalej. W oddali dostrzegasz jakieś światło. Zaczynasz się skradać, bo podejrzewasz, że mogą tam być jacyś strażnicy. Im bliżej jesteś, tym bardziej upewniasz się w tym, że to jedno z wyjść. Dodatkowo czujesz narastający chłód i dostrzegasz, że drzwi są otwarte.
<li>[[Dyskretnie zajrzyj za róg, aby upewnić się, że droga jest wolna]]</li>
<li>[[Najszybciej jak umiesz biegnij w kierunku drzwi]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Stoisz z wyciągniętym nożem. Mężczyzna odsuwa się jeszcze bardziej odblokowując całe przejście. Mówi, że masz się pospieszyć, bo za chwilę jego koledzy wstaną i już nie będziesz mogła uciekać. Dostrzegasz jego twarz i wydaje cię ona znajoma. Jednak nie chowasz noża i powoli zbliżasz się ku wyjściu cały czas obserwując twojego wybawcę. Biegniesz dalej.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Powoli wychylasz głowę za ścianę i ku twojemu zdziwieniu nie ma tam nikogo. Wychodzisz z korytarza. Na ścianie widzisz zdjęcia członków Serpents. Dostrzegasz tam między innymi mężczyznę, który przed chwilą ci pomógł. Wtedy przypomina ci się, że to do niego celowałaś wcześniej w lesie i jego tam zostawiłaś. Zapewne pomyślał, że darowałaś mu życie i teraz się odwdzięczył. Twoje myśli przerywa odgłos wystrzałów z głębi korytarza za tobą. Szybko wybiegasz na zewnątrz.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Biegniesz z całych sił do wyjścia. Będąc już przy drzwiach patrzysz za ramię. Nikogo nie widzisz, jednak boisz się, że mogłaś coś przeoczyć. Wybiegasz na zewnątrz.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Musisz dostać się na Targi Poznańskie. W obawie przed złapaniem, szybko przemieszczasz się w stronę Bułgarskiej. Wiesz, że czeka cię długa wędrówka, jednak jesteś bardzo zdeterminowana, aby znaleźć swoją mamę.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Twoja niezgoda zdaje się na nic. Chłopak chwyta cię mocno za ramie i sam wyprowadza z celi. Próbujesz się wyszarpnąć, jednak nie udaje ci się to.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Chłopak prowadzi cię w stronę ciemnego korytarza. Zastanawiasz się jak mu uciec. Wiesz, że musisz spieszyć się z podjęciem decyzji, dopóki nie ma tu nikogo innego. Zauważasz, że korytarz w pewnym momencie rozwidla się na dwie drogi. To może być twoja okazja.
<li>[[Udajesz, że słabniesz]]</li>
<li>[[Odpychasz chłopka w drugi korytarz i biegniesz przed siebie]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>W oddali dostrzegasz jakieś światło. Zaczynasz się skradać, bo podejrzewasz, że mogą tam być jacyś strażnicy. Im bliżej jesteś, tym bardziej upewniasz się w tym, że to jedno z wyjść. Dodatkowo czujesz narastający chłód i dostrzegasz, że drzwi są otwarte.
<li>[[Dyskretnie zajrzyj za róg, aby upewnić się, że droga jest wolna]]</li>
<li>[[Najszybciej jak umiesz biegnij w kierunku drzwi]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Po długiej wędrówce w końcu docierasz do celu. Stwierdzasz, że najlepszym pomysłem będzie wybór jednego z mniejszych wejść. Wybierasz to od strony północnej. Kiedy do niego podchodzisz, okazuje się, że brama jest zamknięta, a przedostanie się przez nią wygląda na dość trudne zadanie.
<li>[[Idziesz do innego wejścia]]</li>
<li>[[Próbujesz przejść górą przez bramę]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Decydujesz się spróbować wejść od strony wschodniej. Jest to zdecydowanie większe wejście. Widzisz, że znajduje się przy nim wielu ludzi. Może to być niebezpieczne, ponieważ nie chcesz się zbytnio rzucać w oczy. Z drugiej strony, może uzyskasz od kogoś jakieś przydatne informacje.
<li>[[Idziesz w kierunku ludzi]]</li>
<li>[[Zawracasz do wejścia północnego, aby jednak spróbować tamtędy wejść]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Próbujesz wspiąć się po bramie, jednak jest ona tak oblodzona, że się z niej ześlizgujesz. Próbujesz kilka razy, z tym samym nieudanym efektem. Pod śniegiem zauważasz jakieś puste beczki. Ustawiasz je pod bramą, wchodzisz na nie i przeskakujesz na drugą stronę.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>Przed wejściem stoi dużo grupek ludzi. Zastanawiasz się, co oni tam właściwie robią. Podchodzisz bliżej do jednej z grup. Z ich rozmowy wynika, że czekają tutaj na kogoś, kto ma wskazać im drogę do miejsca, w którym ludzie zaczęli na nowo tworzyć coś na zasadzie miasta i społeczności. Słyszysz również, że znaleźli tam nawet sposób na produkcję dużej ilości żywności. Jednak jedna informacja wydała ci się szczególnie ważna - wspomnieli o Serpents i o ich targach niewolnikami, które mają się tu odbyć za jakiś czas.
<li>[[Podchodzisz jeszcze bliżej i pytasz się o szczegóły tych targów]]</li>
<li>[[Postanawiasz sama odszukać grupę niewolników, w której zapewne jest twoja matka]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Próbujesz wspiąć się po bramie, jednak jest ona tak oblodzona, że się z niej ześlizgujesz. Próbujesz kilka razy, z tym samym nieudanym efektem. Pod śniegiem zauważasz jakieś puste beczki. Ustawiasz je pod bramą, wchodzisz na nie i przeskakujesz na drugą stronę.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Nieśmiało pytasz się obcych ludzi o, co dokładniej chodzi z tym całym handlem niewolnikami. Wszyscy patrzą na ciebie ze zdziwieniem i nieufnością. Nikt się nie odzywa, aty rozumiesz, że nie zdobędziesz od nich żadnych informacji. Idziesz do wejścia.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Wchodzisz na teren MTP. Nie wiesz, dokąd masz się kierować. Zaczynasz się rozglądać i chodzić. Zauważasz dwóch mężczyzn zmierzających w stronę hali 5A. Skradasz się w ich kierunku, pilnując, aby cię nie zauważyli. Trudno jest ci usłyszeć, o czym dokładnie rozmawiają, ale domyślasz się, że chodzi handel ludźmi. Po kilku minutach mężczyźni znikają w budynku.
<li>[[Nie chcesz ich zgubić, więc od razu idziesz do wejścia]]</li>
<li>[[Czekasz, żeby upewnić się, że nikt cię nie zobaczy]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Wchodzisz na teren MTP. Nie wiesz, dokąd masz się kierować. Zaczynasz się rozglądać i chodzić. Zauważasz dwóch mężczyzn zmierzających w stronę hali 5A. Skradasz się w ich kierunku, pilnując, aby cię nie zauważyli. Trudno jest ci usłyszeć, o czym dokładnie rozmawiają, ale domyślasz się, że chodzi handel ludźmi. Po kilku minutach mężczyźni znikają w budynku.
<li>[[Nie chcesz ich zgubić, więc od razu idziesz do wejścia]]</li>
<li>[[Czekasz, żeby upewnić się, że nikt cię nie zobaczy]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Podbiegasz w kierunku drzwi. Nagle widzisz, że ktoś stamtąd wychodzi. Jesteś pewna, że cię zauważył, jednak nie możesz się ruszyć. W tym momencie, nieznany człowiek, zawraca z powrotem do budynku. Czujesz niewyobrażalną ulgę. Postanawiasz jednak poczekać chwilę i upewnić się, że wejście jest bezpieczne.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Patrzysz w stronę wyjścia i po chwili zauważasz jak ktoś wychodzi z budynku. Po chwili jednak postać cofa się, jakby czegoś zapomniała. Postanawiasz schować się nieco bliżej drzwi. W ukryciu czekasz na odpowiedni moment do wyjścia.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Po kilku minutach, ten sam człowiek ponownie pojawia się na zewnątrz, tym razem jednak nie zatrzymuje się, tylko idzie przed siebie. Czekasz, aż będzie wystarczająco daleko, po czym wstajesz.
<li>[[Szukasz bocznego wejścia]]</li>
<li>[[Wchodzisz tymi drzwiami]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay>Ostrożnie rozglądasz się za jakimś bocznym wejściem. Boisz się, że ktoś cię zauważy. W końcu znajdujesz jakieś drzwi. Delikatnie próbujesz je otworzyć, jednak nic się nie dzieje.
<li>[[Próbujesz jeszcze raz, tym razem mocniej]]</li>
<li>[[Wracasz do pierwszych drzwi]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Dla pewności rozglądasz się naokoło siebie. Ostrożnie otwierasz drzwi i nasłuchujesz, czy aby na pewno nikogo w środku nie ma. Nic nie słyszysz, więc powoli wchodzisz do środka po cichu zamykając drzwi. W środku rzeczywiście nikogo nie było. Jednak po kilku sekundach słyszysz zbliżające się kroki.
<li>[[Ukrywasz się gdzieś tutaj]]</li>
<li>[[Uciekasz do drugiego pomieszczenia]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Drzwi delikatnie się otwierają, jednak tylko do pewnego momentu. Przez szparę zaglądasz do środka i widzisz, że coś blokuje drzwi. Pchasz je jeszcze mocniej, jednak nie masz na tyle siły, by otworzyć je dostatecznie szeroko. Wracasz do pierwszego wejścia.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Dla pewności rozglądasz się naokoło siebie. Ostrożnie otwierasz drzwi i nasłuchujesz, czy aby na pewno nikogo w środku nie ma. Nic nie słyszysz, więc powoli wchodzisz do środka po cichu zamykając drzwi. W środku rzeczywiście nikogo nie było. Jednak po kilku sekundach słyszysz zbliżające się kroki.
<li>[[Ukrywasz się gdzieś tutaj]]</li>
<li>[[Uciekasz do drugiego pomieszczenia]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Dla pewności rozglądasz się naokoło siebie. Ostrożnie otwierasz drzwi i nasłuchujesz, czy aby na pewno nikogo w środku nie ma. Nic nie słyszysz, więc powoli wchodzisz do środka po cichu zamykając drzwi. W środku rzeczywiście nikogo nie było. Jednak po kilku sekundach słyszysz zbliżające się kroki.
<li>[[Ukrywasz się gdzieś tutaj]]</li>
<li>[[Uciekasz do drugiego pomieszczenia]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Chowasz się za jakimiś kartonami i czekasz, aż znowu będzie bezpiecznie. Jak na złość, dwaj mężczyźni zatrzymują się przed drzwiami i zaczynają rozmawiać. Jesteś ciekawa, o czym mówią, jednak znajdujesz się zbyt daleko od nich. Jedyne, co udaje ci się usłyszeć, to informacje, o tym, że "kupcy" mają niedługo przyjechać, więc trzeba będzie przenieść niewolników z drugiego pomieszczenia do większej sali. Po chwili dołącza do nich trzeci osobnik i razem wychodzą.
<li>[[Idziesz do drugiego pokoju]]</li>
<li>[[Przeszukujesz to miejsce]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Przemieszczasz się do pomieszczenia obok. Znajduje się tu boczne wejście, zastawione dużymi metalowymi skrzyniami. Po przeciwnej ścianie znajdują się jeszcze jedne drzwi. Podchodzisz do nich i próbujesz je otworzyć. Są zamknięte. Spoglądasz na zamek i zauważasz, że jest w nim klucz. Wstrzymując oddech przekręcasz go i słyszysz, jak zamek się otwiera.
<li>[[Otwierasz drzwi]]</li>
<li>[[Zamykasz drzwi, bo boisz się, co jest po drugiej stronie]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Przemieszczasz się do pomieszczenia obok. Znajduje się tu boczne wejście, zastawione dużymi metalowymi skrzyniami. Po przeciwnej ścianie znajdują się jeszcze jedne drzwi. Podchodzisz do nich i próbujesz je otworzyć. Są zamknięte. Spoglądasz na zamek i zauważasz, że jest w nim klucz. Wstrzymując oddech przekręcasz go i słyszysz, jak zamek się otwiera.
<li>[[Otwierasz drzwi]]</li>
<li>[[Zamykasz drzwi, bo boisz się, co jest po drugiej stronie]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Szukasz jakiś wskazówek, lub rzeczy, które mogą cię później przydać. Jedne, co udaje ci się znaleźć, to jakaś konserwa, którą pakujesz do plecaka, i resztka wody, którą od razu wypijasz. Nie widzisz tu nic przydatnego. Zmierzasz do kolejnego miejsca
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Po drugiej stronie widzisz coś, co wprawia cię w osłupienie. W małym, delikatnie oświetlonym pomieszczeniu, znajduje się grupa kilkunastu związanych ludzi. Kiedy orientują się, że nie jesteś strażnikiem, sami doznają szoku. Zaczynają błagać cię, abyś ich rozwiązała i wypuściła.
<li>[[Cofasz się i zamykasz drzwi]]</li>
<li>[[Zamykasz drzwi i wchodzisz do środka]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Ludzie zaczynają coraz bardziej się do ciebie zbliżać, a ty pomimo starań nie możesz dostrzec wszystkich twarzy. Jesteś zła, że żadna z twarzy nie wygląda jak twoja mama, lub brat. Powoli tracisz nadzieję na odnalezienie rodziny. Zaczynasz więc pomagać otaczającym cię ludziom.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Przemieszczasz się do pomieszczenia obok. Znajduje się tu boczne wejście, zastawione dużymi metalowymi skrzyniami. Po przeciwnej ścianie znajdują się jeszcze jedne drzwi. Podchodzisz do nich i próbujesz je otworzyć. Są zamknięte. Spoglądasz na zamek i zauważasz, że jest w nim klucz. Wstrzymując oddech przekręcasz go i słyszysz, jak zamek się otwiera.
<li>[[Otwierasz drzwi]]</li>
<li>[[Zamykasz drzwi, bo boisz się, co jest po drugiej stronie]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Wystraszyłaś się i nie wiesz, co robić. Dociera do ciebie, że jedną z osób za drzwiami, może być twoja mama, a nawet i brat. Wchodzisz tam ponownie. Rozglądasz się, jednak jest ci trudno dostrzec dokładnie twarze wszystkich. Ludzie wyciągają do ciebie ręce, błagając, abyś ich uwolniła.
<li>[[Zaczynasz rozwiązywać ludziom ręce]]</li>
<li>[[Nadal szukasz pośród nich mamy i brata]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Ludzie zaczynają coraz bardziej się do ciebie zbliżać, a ty pomimo starań nie możesz dostrzec wszystkich twarzy. Jesteś zła, że żadna z twarzy nie wygląda jak twoja mama, lub brat. Powoli tracisz nadzieję na odnalezienie rodziny. Zaczynasz więc pomagać otaczającym cię ludziom.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Rozplątujesz pierwszą osobę, później kolejną. Żadna z nich nie wydaje się być twoją rodziną. W pewnym momencie podchodzi do ciebie szczupła, wysoka kobieta. Patrzy się na ciebie w milczeniu przez pewną chwilę.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Rozplątujesz pierwszą osobę, później kolejną. Żadna z nich nie wydaje się być twoją rodziną. W pewnym momencie podchodzi do ciebie szczupła, wysoka kobieta. Patrzy się na ciebie w milczeniu przez pewną chwilę.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay><b>Matka</b> – Nie pamiętasz mnie? Masz prawo, minęło sporo czasu.
<b>Nina</b> – Och, to naprawdę Ty?
<b>Matka</b> – Tak córeczko
(przez dłuższą chwilę obie kobiety milczą)
<b>Matka</b> – Tak się cieszę, że cię widzę, bałam się, że możemy się już nigdy nie spotkać…
<b>Nina</b> – Co się z Tobą działo przez ten cały czas? Gdzie byłaś? Co z innymi? Mam tyle pytań…
<b>Matka</b> – Ja też mam ich sporo. Chciałabym Ci na wszystkie odpowiedzieć, ale nie teraz. Jeszcze nie. Teraz musimy zawalczyć o nasz spokój i uwolnić się od Serpents.
<b>Nina</b> – Są zbyt silni, zbyt zorganizowani, nie damy im rady.
<b>Matka</b> – Same nie, ale… <zaczyna mówić szeptem> …jest pewna organizacja, to nasza jedyna nadzieja.
<b>Nina</b> - <również szeptem> jaka organizacja, co to za tajemnica?
<b>Matka</b> – W wielkim, starym budynku zwanym Maius, po kryjomu działa grupa ludzi, którzy nie godzą się na brutalną dominację Serpents.
<b>Nina</b> – No tak, ale dlaczego mieliby nam zaufać, wtajemniczyć w ich plan, choćby wpuścić do środka?
<b>Matka</b> – Jakiś miesiąc temu Twój brat wraz z grupą chłopców udał się tam, uciekając z tego okropnego miejsca, w którym się znajdujemy, wiem, że udało mu się i służy u Wielkiego Mędrca - przywódcy kontrrewolucji.
<b>Nina</b> – Czyli to prawda, naprawdę jest nadzieja…
<b>Matka</b> – Jest, tylko musimy się pospieszyć.
<b>Nina</b> – Zatem nie ma sensu tracić więcej czasu. Większość już wyszła.
<b>Matka</b> – Masz rację, najwyższa pora na działanie.
<li>[[Dalej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Ludzie zaczynają coraz bardziej się do ciebie zbliżać, a ty pomimo starań nie możesz dostrzec wszystkich twarzy. Jesteś zła, że żadna z twarzy nie wygląda jak twoja mama, lub brat. Powoli tracisz nadzieję na odnalezienie rodziny. Zaczynasz więc pomagać otaczającym cię ludziom.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Idziecie w stronę reszty grupy. Kiedy macie wchodzić do głównego pomieszczenia, słyszycie jakieś krzyki. Po chwili do krzyków dochodzą również strzały. Szybko zawracacie w stronę bocznych drzwi. Obie chwytacie za metalowe skrzynie i odsuwacie tak daleko, jak umiecie. Otwieracie je i wybiegacie na zewnątrz.
<li>[[Chcesz sprawdzić, co się stało, więc ostrożnie podkradasz się bliżej pierwszego wejścia]]</li>
<li>[[Chwytasz mamę za rękę i uciekacie w kierunku bramy zachodniej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Bez spodziewanych problemów, udaje wam się wydostać z Targów. Szybko orientujecie się, gdzie jesteście i obieracie kierunek na Collegium Maius.
<li>[[Ruszasz]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Kiedy mama orientuje się, co zamierasz zrobić, próbuje cię zatrzymać. Wyrywasz jej się, jednak widzisz na jej twarzy, że nie zamierza pozwolić, aby cokolwiek ci się stało.
<li>[[Obiecujesz, że będziesz na siebie uważać i idziesz zobaczyć, co się dzieje]]</li>
<li>[[Odpuszczasz i obie biegniecie do bramy zachodniej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Bunkier.mp3"; autoplay>Bez spodziewanych problemów, udaje wam się wydostać z Targów. Szybko orientujecie się, gdzie jesteście i obieracie kierunek na Collegium Maius.
<li>[[Ruszasz]]</li>To, co widzisz przeraża cię. Przed chwilą uwolnieni ludzie, bez żadnej broni, walczą z członkami Serpents. Ci drudzy są zdecydowanie silniejsi, a przede wszystkim brutalniejsi. Chciałabyś im pomóc, ale nie masz żadnych szans. Szybko wracasz do matki i obie biegniecie do bramy zachodniej.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Bez spodziewanych problemów, udaje wam się wydostać z Targów. Szybko orientujecie się, gdzie jesteście i obieracie kierunek na Collegium Maius.
<li>[[Ruszasz]]</li>Bez spodziewanych problemów, udaje wam się wydostać z Targów. Szybko orientujecie się, gdzie jesteście i obieracie kierunek na Collegium Maius.
<li>[[Ruszasz]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>W końcu dochodzicie pod drzwi Maiusa. Wchodzicie do środka. Pomimo wielu zniszczeń, nadal można dostrzec piękno tego budynku. Nie znasz tego budynku, jednak twoja mama pamięta go z lat młodości. Razem zastanawiacie się, gdzie powinnyście rozpocząć poszukiwania.
<li>[[Idziecie do sali Śniadeckich]]</li>
<li>[[Idziecie do sali teatralnej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Wchodzicie po schodach na drugie piętro. Podchodzicie pod salę. Drzwi są bardzo zniszczone. Wchodzicie do środka. Panuje tu dość duży chaos, na podłodze są ślady jakby po ognisku. Nie ma tu jednak żadnych innych śladów ludzi.
<li>[[Zejdźcie do sali teatralnej]]</li>
<li>[[Rozejrzyjcie się po reszcie tego piętra]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Schodzicie na sam dół. Stajecie przed dużymi drzwiami. Naciskasz na klamkę, lecz drzwi się nie otwierają. Podchodzicie do następnych - to samo.
<li>[[Wspólnie próbujecie wyłamać drzwi]]</li>
<li>[[Idziecie dalej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Schodzicie na sam dół. Stajecie przed dużymi drzwiami. Naciskasz na klamkę, lecz drzwi się nie otwierają. Podchodzicie do następnych - to samo.
<li>[[Wspólnie próbujecie wyłamać drzwi]]</li>
<li>[[Idziecie dalej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Przechodzicie przez pobliskie korytarze, zaglądacie do sal, jednak w żadnej nie znajdujecie niczego przydatnego. Wygląda na to, że to miejsce nie jest używane od wielu lat. Wiecie, że odnalezienie tu Alexa będzie bardzo trudne.
<li>[[Idziecie na następne piętro]]</li>
<li>[[Schodzicie na dół]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Kilka razy uderzacie o drzwi. Po kilkunastu minutach, kiedy drzwi wykrzywiły się tylko trochę, a wy straciłyście siły, odpuszczacie. Odwracacie się, aby szukać dalej, ale waszym oczom ukazuje się kobieta i mężczyzna, którzy idą w waszą stronę. Każde z nich ma przy sobie karabin.
<li>[[Uciekacie na korytarz, którym tu przyszłyście]]</li>
<li>[[Podnosisz ręce i chcesz wszystko wytłumaczyć]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Nie wiecie, gdzie mogłybyście jeszcze zajrzeć. Twoja mama przypomina sobie o bibliotece. Postanawiacie iść ją sprawdzić. Drogę zachodzi wam uzbrojona kobieta i mężczyzna. Są zbyt blisko, więc nie możesz się wycofać. Podnosisz ręce i chcesz zacząć wszystko tłumaczyć, jednak twoja mama cię wyprzedza. Rozmawia z kobietą, jakby wcześniej się znały. Mężczyzna idzie dalej, a wy zostajecie same w trójkę.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Dajesz znać mamie i szybko biegniesz na korytarz. Chowasz się za ścianą i orientujesz się, że nie ma tu twojej mamy. Zapewne została w tyle. Czekasz chwilę, bo może zaraz się pojawi. Nadal jej nie widzisz.
<li>[[Cofasz się po nią]]</li>
<li>[[Czekasz jeszcze chwilę]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Już chcesz zacząć wszystko wyjaśniać, jednak wyprzedza cię twoja mama. Nie do końca wiesz, co się dzieje. Rozmawiają tak, jakby wcześniej się znały. Kobieta daje znać mężczyźnie, że ten może iść dalej. Przez chwilę patrzysz, jak wychodzi na zewnątrz, po czym spostrzegasz, że twoja mam zaczyna rozmawiać z nieznaną ci kobietą.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Idziesz w kierunku sali teatralnej. Wyglądasz za drzwi. Została tam już tylko kobieta z bronią i twoja matka. Wygląda na to, że rozmawiają. Idziesz w ich kierunku. Krzyczysz do swojej mamy, ta odwraca się, a uzbrojona kobieta zaczyna do ciebie mierzyć.
<li>[[Zatrzymujesz się]]</li>
<li>[[Idziesz dalej w ich kierunku]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Twoja mama nadal się nie pojawia. Niepokoisz się o nią, więc wracasz do miejsca, z którego uciekłaś. Widzisz jak twoja matka rozmawia z kobietą. Mężczyzna widocznie gdzieś poszedł. Wołasz swoją mamę. W tym momencie uzbrojona kobieta zaczyna w ciebie celować.
<li>[[Zatrzymaj się i podnieś ręce]]</li>
<li>[[Idź dalej w ich kierunku]]<li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Rzucasz przerażone spojrzenie w kierunku swojej mamy. Ta natychmiast zwraca się do celującej w ciebie dziewczyny, tłumacząc jej, że jesteś jej córką. Czekasz w napięciu na reakcje. Broń zostaje schowana i dostajesz pozwolenie na podejście.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Zbliżasz się do kobiet. Słyszysz, że masz się zatrzymać, bo inaczej zostanie otwarty ogień. Wystraszyłaś się tego. Patrzysz w kierunku mamy. Ona już rozmawia z drugą kobietą, tłumacząc jej, żeby nie strzelała. Broń zostaje schowana, a ty otrzymujesz znak, żeby podejść bliżej.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Nie wiecie, gdzie mogłybyście jeszcze zajrzeć. Twoja mama przypomina sobie o bibliotece. Postanawiacie iść ją sprawdzić. Drogę zachodzi wam uzbrojona kobieta i mężczyzna. Są zbyt blisko, więc nie możesz się wycofać. Podnosisz ręce i chcesz zacząć wszystko tłumaczyć, jednak twoja mama cię wyprzedza. Rozmawia z kobietą, jakby wcześniej się znały. Mężczyzna idzie dalej, a wy zostajecie same w trójkę.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Górne piętro przeszukujecie tak samo, jak poprzednie. Nie udaje znaleźć niczego pomocnego. Wejście na czwarte piętro jest zawalone i niemożliwe do przejścia. W milczeniu schodzicie na pierwsze piętro.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Przeszukujecie kolejne sale i korytarze. Nic nie rzuca wam się w oczy. Zaczynasz się zastanawiać, czy to w ogóle ma sens. Nie chcesz jednak zasmucać mamy, więc kontynuujesz z nią poszukiwania. Schodzicie na parter. Tam również niczego nie znajdujecie.
<li>[[Decydujesz się podzielić swoimi wątpliwościami]]</li>
<li>[[Idziecie na sam dół do Sali Teatralnej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Przeszukujecie kolejne sale i korytarze. Nic nie rzuca wam się w oczy. Zaczynasz się zastanawiać, czy to w ogóle ma sens. Nie chcesz jednak zasmucać mamy, więc kontynuujesz z nią poszukiwania. Schodzicie na parter. Tam również niczego nie znajdujecie.
<li>[[Decydujesz się podzielić swoimi wątpliwościami]]</li>
<li>[[Idziecie na sam dół do Sali Teatralnej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Mówisz o wszystkim swojej mamie. Na początku nic nie odpowiada, lecz po kilkunastu sekundach mówi ci, że ona wie, że twój brat musi tu być i prosi cię, abyście jeszcze zajrzały na sam dół. Widzisz, jak bardzo jej na tym zależy, więc zgadzasz się.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Schodzicie na sam dół. Stajecie przed dużymi drzwiami. Naciskasz na klamkę, lecz drzwi się nie otwierają. Podchodzicie do następnych - to samo.
<li>[[Wspólnie próbujecie wyłamać drzwi]]</li>
<li>[[Idziecie dalej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Schodzicie na sam dół. Stajecie przed dużymi drzwiami. Naciskasz na klamkę, lecz drzwi się nie otwierają. Podchodzicie do następnych - to samo.
<li>[[Wspólnie próbujecie wyłamać drzwi]]</li>
<li>[[Idziecie dalej]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Rzucasz przerażone spojrzenie w kierunku swojej mamy. Ta natychmiast zwraca się do celującej w ciebie dziewczyny, tłumacząc jej, że jesteś jej córką. Czekasz w napięciu na reakcje. Broń zostaje schowana i dostajesz pozwolenie na podejście.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Zbliżasz się do kobiet. Słyszysz, że masz się zatrzymać, bo inaczej zostanie otwarty ogień. Wystraszyłaś się tego. Patrzysz w kierunku mamy. Ona już rozmawia z drugą kobietą, tłumacząc jej, żeby nie strzelała. Broń zostaje schowana, a ty otrzymujesz znak, żeby podejść bliżej.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Okazuje się, że twoja mama i ta kobieta znają się. Były razem w celi w jednym z obozów Serpents. Pytasz, czy wie, gdzie możecie znaleźć twojego brata, Alexa. Izabela (tak ma na imię owa kobieta) mówi, że jest on teraz zapewne w bibliotece.
<li>[[Pytasz jeszcze o to, czym właściwie jest ich organizacja]]</li>
<li>[[Idziesz prosto do biblioteki]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Kobieta patrzy się na ciebie przez chwilę, po czym uśmiecha się i mówi, że wszystko wytłumaczą ci na górze. Nie zatrzymujesz jej więc dłużej. Razem z mamą idziecie do biblioteki. Otwieracie drzwi i ku waszej ogromnej radości, jedną z pierwszych osób, jaką widzicie jest Alex. Bardzo wyrósł i zmężniał od waszego ostatniego spotkania.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Razem z mamą idziecie do biblioteki. Otwieracie drzwi i ku waszej ogromnej radości, jedną z pierwszych osób, jaką widzicie jest Alex. Bardzo wyrósł i zmężniał od waszego ostatniego spotkania.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>- Alex…?
- Nina? Mamo? Co wy tu robicie?
- Przykładowo? W tej chwili cieszymy się, że Cię widzimy. W taki sposób nas witasz po tylu latach?
- Ja… Nie… Po prostu jestem zaskoczony… Oczywiście też się cieszę, że was widzę…
- Oho! Wyczuwam w twoim głosie, tak dobrze znane mi z przeszłości, śmierdzące „ale…”
- Nie odbierzcie tego źle, ale to bardzo zły moment
- Zły moment? Po tylu latach widzisz nas pierwszy raz i mówisz, że to zły moment?
- Przepraszam, za chwilę zrozumiecie, mój mistrz już tu idzie…
- Twój mistrz? A kim on niby dla Ciebie jest? Jest teraz ważniejszy niż rodzina? Zawsze inaczej patrzyliśmy na takie sprawy, ale w tej chwili Cię nie poznaje…
- Teraz najważniejsze jest, byśmy wszyscy zebrali się razem i wspólnymi siłami obalili siły. Tylko to się liczy, bez tego nie będzie dla nas żadnej przyszłości. Ani dla was, ani dla mnie.. Dla nikogo.
- O czym ty mówisz? Gadasz jak jakiś sekciarz, co oni Ci wbili do tej głowy…
- Zaraz wszystko zrozumiecie, mam nadzieję, że staniecie po mojej stronie. Mistrz już idzie…
<li>[[Dalej ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Nadal nie do końca rozumiesz, o co właściwie tu chodzi. Zauważasz starszego, ale dobrze trzymającego się pana, który się do was zbliża. To zapewne ten sławny mistrz. Nie do końca wiesz, jak się przy nim zachować. Chcesz się jednak dowiedzieć, jak to wszystko tutaj działa i jaki jest dokładniej cel tego wszystkiego.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Czujesz na plecach dotyk czyjejś ręki, a w następnej sekundzie leżysz już na podłodze, z twarzą przyciśniętą do brudnej podłogi.
- Kim ty jesteś? Kto cię przysłał? Mów prędko albo szybko sobie nie pochodzisz. - pyta mężczyzna, mocno zachrypniętym głosem, czuć było od niego alkohol.
<li>[[Spokojnie! Przyszłam w pokojowych zamiarach! Jestem Nina]]</li>
<li>[[Nina jestem, Nina! Nie ma potrzeby robienia mi krzywdy! Przecież niczego nie zrobiłam]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Po chwili oporu mężczyzna puszczacie i pomaga wstać z powrotem na nogi. Stoisz przed żwawym starszym mężczyzną, Który wesołą się do ciebie uśmiechał.
- Witaj Nino, Mam na imię Sławomir, jestem ostatnim z opiekunów tej biblioteki.
Wyciąga do ciebie pomarszczona dłoń, którą bez wahania ściskasz.
- To co ciebie sprowadzę do tego Ponurego zakątka Maiusa, Nino?
-Byłam ciekawa, po co ktoś nadal strzeże tych starych, zakurzonych ksiąg. Co w nich takiego jest?
- Czy to nie jest oczywiste? Wierzę, że kiedyś ta wiedza się przydasz.
<li>[[Naiwny jesteś – prychasz – świat już nie jest taki sam. Stara wiedza jest bezużyteczna]]</li>
<li>[[Co takiego jest zawarte w tych zgniłych księgach, że tak je cenisz?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Po chwili oporu mężczyzna puszczacie i pomaga wstać z powrotem na nogi. Stoisz przed żwawym starszym mężczyzną, Który wesołą się do ciebie uśmiechał.
- Witaj Nino, Mam na imię Sławomir, jestem ostatnim z opiekunów tej biblioteki.
Wyciąga do ciebie pomarszczona dłoń, którą bez wahania ściskasz.
- To co ciebie sprowadzę do tego Ponurego zakątka Maiusa, Nino?
-Byłam ciekawa, po co ktoś nadal strzeże tych starych, zakurzonych ksiąg. Co w nich takiego jest?
- Czy to nie jest oczywiste? Wierzę, że kiedyś ta wiedza się przyda.
<li>[[Naiwny jesteś – prychasz – świat już nie jest taki sam. Stara wiedza jest bezużyteczna]]</li>
<li>[[Co takiego jest zawarte w tych zgniłych księgach, że tak je cenisz?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay> - Drogie dziecko, jeszcze dużo rzeczy nie wiesz i wiele musisz jeszcze zobaczysz. Pozwól że cię oprowadzę.
<li>[[Dobrze, prowadź]]</li>
<li>[[Po prostu powiedz co to ukrywasz. Inni pewnie dawno by to spali]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay> - Mogę cię oprowadzić, jeśli chcesz.
<li>[[Dobrze, prowadź]]</li>
<li>[[Po prostu powiedz co to ukrywasz. Inni pewnie dawno by to spali]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay> - Przede wszystkim znajduje się zbiór książek medycznych, także książki w których zawarto historii naszego świata jeszcze przed apokalipsą, uważam że są cenne, z ze względu na to że mogą nas nauczyć jakich błędów przyszłości nie popełniać miedzy innymi w kwestii zarządzania państwem. Są to także plany różnych maszyn, broni, budowli – schronień. To wszystko zostało przeniesione z innych bibliotek uniwersyteckich publicznych w krótkim czasie po apokalipsie.
<li>[[To dlatego zaatakowałeś mnie kiedy weszłam do pomieszczenia? Czy ktoś na to czyha?]]</li>
<li>[[Jesteś pewny, że to jest tego warte? No całego tego trudu i życia w tych warunkach]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>- Przede wszystkim znajduje się zbiór książek medycznych, także książki w których zawarto historii naszego świata jeszcze przed apokalipsą, uważam że są cenne, z ze względu na to że mogą nas nauczyć jakich błędów przyszłości nie popełniać miedzy innymi w kwestii zarządzania państwem. Są to także plany różnych maszyn, broni, budowli – schronień. To wszystko zostało przeniesione z innych bibliotek uniwersyteckich publicznych w krótkim czasie po apokalipsie.
<li>[[To dlatego zaatakowałeś mnie kiedy weszłam do pomieszczenia? Czy ktoś na to czyha?]]</li>
<li>[[Jesteś pewny, że to jest tego warte? No całego tego trudu i życia w tych warunkach]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>- Dziecinko, jest wielu takich, którzy zrobią dużo by dostać te plany w swoje ręce. Za nic nie mogę na to pozwolić. Sytuacja jest wystarczająco dramatyczna, wolę nie myśleć co by się stało gdyby zbiór dostał się w ręce, przykładowo Serpents.
<li>[[Nie lepiej byłoby to spalić i mieć problem z głowy?]]</li>
<li>[[Myślałeś o tym by schować je gdzieś indziej?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>- Dziecinko, nie mam nikogo. Cała moja rodzina nie żyje. Pozostało mi tylko strzec tego dobytku przed nieodpowiednimi ludźmi.
<li>[[Nie lepiej byłoby to spalić i mieć problem z głowy?]]</li>
<li>[[Myślałeś o tym by schować je gdzieś indziej?]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>- Wiedzą zawarta w tych księga stanowi zagrożenie tylko i wyłącznie wtedy, kiedy nieodpowiednie osoby po nie sięgają. Inni mogą zrobić z nich użytek i pomóc ludzkości.
<li>[[Dalej ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>- Nie ma drugiego takiego miejsca w okolicy, gdzie mógłbym trzymać je wszystkie razem i nie musieć opuszczać za często tamtego miejsca.
<li>[[Dalej ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Próbujesz poukładać sobie wszystkie informacje, które przed chwilą usłyszałaś. Patrzysz na swojego młodszego brata i matkę. Czujesz się po raz pierwszy od długiego czasu bezpieczna i szczęśliwa. Jeden z chłopaków szkolących się razem z twoim bratem pyta czy ty także masz zamiar się do nich przyłączyć.
<li>[[Odpowiadasz, że w zasadzie o tym nie myślałaś, ale bardzo byś chciała]]</li>
<li>[[Mówisz, że to raczej nie dla ciebie, bo nie jesteś wystarczająco silna]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Chłopak namawia cię, abyś jednak spróbowała. Mówi, że wstawi się za tobą, jeżeli będzie tak potrzeba. Wydaje się być bardzo miły. Niestety wasza rozmowa zostaje przerwana przez Izabelę, która nagle wpadła do biblioteki krzycząc, że Serpents atakują.
<li>[[Idziesz do mamy, aby razem z nią się ukryć]]</li>
<li>[[Bierzesz jedną z broni ze stołu]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Chłopak uśmiecha się i mówi, że bardzo się cieszy. Proponuje również, że jeżeli chcesz, będzie mógł się za tobą wstawić. Wydaje się być bardzo miły. Niestety wasza rozmowa zostaje przerwana przez Izabelę, która nagle wpadła do biblioteki krzycząc, że Serpents atakują.
<li>[[Idziesz do mamy, aby razem z nią się ukryć]]</li>
<li>[[Bierzesz jedną z broni ze stołu]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Szukasz jakiejś kryjówki. Biegasz między regałami. Widzisz jedno miejsce, które może się nadać. Odwracasz się, aby zabrać tu mamę, jednak nie ma jej za tobą.
<li>[[Wołaj ją]]</li>
<li>[[Biegnij jej szukać]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Bierzesz pierwszą rzecz, jaka wpada ci w ręce. Twoja mama również zabiera jakąś broń. Przytulacie się mocno i odwracacie w kierunku wyjścia. W tym momencie do środka wchodzi chłopak, z którym rozmawiałaś. Podbiega do stołu, aby zmienić swoją broń. Chwilę po nim w drzwiach pojawia się Rudy. Nie zauważył cię, ponieważ stałaś za regałem, ale twoja mama już nie była osłonięta. Widzisz, jak chłopak zaczyna w nią celować.
<li>[[Ty również bierzesz broń i do niego strzelasz]]</li>
<li>[[Wołasz go i wychodzisz zza regału]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Krzyczysz z całych sił. Nie słyszysz żadnego odzewu. Krzyczysz ponownie. Nadal nic. Zaczynasz się martwić. Bierzesz głęboki oddech i krzyczysz kolejny raz. Tym razem dostajesz odpowiedź. Twoja mama również cię woła. Biegniesz do niej. Widzisz, jak błaga twojego brata, aby nigdzie nie szedł. Jednak ten chwyta za broń, całuje ją w czoło i zmierza ku wyjściu.
<li>[[Próbujesz zatrzymać brata]]</li>
<li>[[Zabierasz mamę do kryjówki]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Twoja mam stoi przy Aleksie i błaga go by ten nigdzie nie odchodził. On całuje ją w czoło, zabiera broń i zmierza ku wyjściu.
<li>[[Próbujesz zatrzymać brata]]</li>
<li>[[Zabierasz mamę do kryjówki]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Biegniesz za Aleksem i prosisz, aby został. On przytula cię mocno i mówi, że musi iść walczyć, że to jest ważniejsze i tak trzeba. Błagasz, aby tego nie robił. On jeszcze raz cię przytula i odchodzi.
<li>[[Zabierasz mamę w bezpieczne miejsce]]</li>
<li>[[Zabierz broń i również idź walczyć]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay>Pomimo protestu ze strony matki, zabierasz ją do zauważonego wcześniej miejsca. Mówisz jej, że wszystko będzie dobrze. Ona patrzy na ciebie i mówi, że nie może pozwolić, żeby znowu was rozdzielili, a skoro Alex zdecydował, że będzie walczyć, to ona również to zrobi.
<li>[[Idziesz razem z nią po broń]]</li>
<li>[[Próbujesz ją jakoś zatrzymać]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Pomimo protestu ze strony matki, zabierasz ją do zauważonego wcześniej miejsca. Mówisz jej, że wszystko będzie dobrze. Ona patrzy na ciebie i mówi, że nie może pozwolić, żeby znowu was rozdzielili, a skoro Alex zdecydował, że będzie walczyć, to ona również to zrobi.
<li>[[Idziesz razem z nią po broń]]</li>
<li>[[Próbujesz ją jakoś zatrzymać]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Bierzesz pierwszą rzecz, jaka wpada ci w ręce. Twoja mama również zabiera jakąś broń. Przytulacie się mocno i odwracacie w kierunku wyjścia. W tym momencie do środka wchodzi chłopak, z którym rozmawiałaś. Podbiega do stołu, aby zmienić swoją broń. Chwilę po nim w drzwiach pojawia się Rudy. Nie zauważył cię, ponieważ stałaś za regałem, ale twoja mama już nie była osłonięta. Widzisz, jak chłopak zaczyna w nią celować.
<li>[[Ty również bierzesz broń i do niego strzelasz]]</li>
<li>[[Wołasz go i wychodzisz zza regału]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay>Bierzesz pierwszą rzecz, jaka wpada ci w ręce. Twoja mama również zabiera jakąś broń. Przytulacie się mocno i odwracacie w kierunku wyjścia. W tym momencie do środka wchodzi chłopak, z którym rozmawiałaś. Podbiega do stołu, aby zmienić swoją broń. Chwilę po nim w drzwiach pojawia się Rudy. Nie zauważył cię, ponieważ stałaś za regałem, ale twoja mama już nie była osłonięta. Widzisz, jak chłopak zaczyna w nią celować.
<li>[[Ty również bierzesz broń i do niego strzelasz]]</li>
<li>[[Wołasz go i wychodzisz zza regału]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay>Kolejny raz prosisz mamę, aby się ukryła. Ona jednak nie daje się przekonać. Idziecie więc obie po broń. Bierzecie pierwszą, którą chwytacie. Przytulacie się mocno i odwracacie w kierunku wyjścia. W tym momencie do środka wchodzi chłopak, z którym rozmawiałaś. Podbiega do stołu, aby zmienić swoją broń. Chwilę po nim w drzwiach pojawia się Rudy. Nie zauważył cię, ponieważ stałaś za regałem, ale twoja mama już nie była osłonięta. Widzisz, jak chłopak zaczyna w nią celować.
<li>[[Ty również bierzesz broń i do niego strzelasz]]</li>
<li>[[Wołasz go i wychodzisz zza regału]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Rozległ się przeraźliwy huk strzału. Chłopak upadł na ziemię, a spod jego ciała zaczęła wydobywać się ogromna kałuża krwi. Jesteś oszołomiona. Patrzysz w stronę matki. Ona również leży na podłodze. Dostrzegasz, że także mocno krwawi. Patrzysz na jej twarz. Z jej oczu wpływają łzy, a z warg wyczytujesz wypowiadane przez nią słowa... "Kocham was". Ty również płaczesz i mówisz, że też ją kochasz, ale nie ma się co przejmować, bo na pewno to nic poważnego. Jej oczy się zamykają, a ciało drętwieje.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Chłopak odwraca się do ciebie. Jest wyraźnie zaskoczony. Słyszysz strzał. Zaczyna być ci słabo. Nie masz sił, aby dłużej stać. Słyszysz drugi strzał. Tym razem na podłogę pada Rudy. Nie wiesz, co się dzieje. Twoja matka do ciebie podbiega. Jest cała zapłakana, mówi, że wszystko będzie dobrze. Mówisz jej, że ich kochasz. Czujesz się coraz gorzej i słabiej. Postanawiasz zasnąć, żeby jakoś odpocząć. Już z zamkniętymi oczami, słyszysz płacz twojej mamy.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Nie chcesz odchodzić od mamy. Nadal wierzysz, że ona zaraz się obudzi. Chłopak, z którym wcześniej rozmawiałaś, mówi ci, że nie możesz tu zostać, bo nie jest bezpiecznie. Ty zdajesz się tego nie słuchać. Chłopak powtarza swoją wiadomość.
<li>[[Odpowiadasz, że nie zamierzasz się nigdzie ruszyć]]</li>
<li>[[Rozumiesz, że nie możesz tu zostać, więc wstajesz]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><center><img src=http://tekstowagraw.nazwa.pl/Obrazy/mama.jpg></center>
<center>[[Zakończ przygodę]]</center>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/ending-mama.mp3"; autoplay>Dalej siedzisz przy matce, jednak zaczyna do ciebie docierać, że to koniec. Nagle chłopak podnosi cię i przerzuca przez ramię. Szarpiesz się, ale to nic nie daje. Wyprowadza cię poza bibliotekę i odstawia dopiero w miarę bezpiecznym miejscu. Daje ci pistolet i tłumaczy, jak możesz stąd uciec, po czym odchodzi.
<li>[[Biegniesz za nim]]</li>
<li>[[Idziesz odnaleźć brata]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Stoisz, jednak jest ci słabo. Chłopak dostrzega to i pomaga ci wyjść. Odprowadza cię do jakiegoś w miarę bezpiecznego zaułka, daje pistolet i żegna się z tobą.
<li>[[Biegniesz za nim]]</li>
<li>[[Idziesz odnaleźć brata]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Próbujesz znaleźć chłopaka, jednak nigdzie go nie widzisz. Miałaś nadzieję, że pomoże ci znaleźć twojego brata. Teraz musisz działać sama. W jednej dłoni trzymasz pistolet, a w drugiej swój nożyk. Zmierzasz w kierunku głównego miejsca walki. Nagle drogę zastępuje ci jeden z przeciwników.
<li>[[Strzelasz z pistoletu]]</li>
<li>[[Używasz noża]]</li>Ostrożnie idziesz w stronę bitwy. Nagle drogę zastępują ci jakiś mężczyzna. W jednej dłoni trzymasz pistolet, a w drugiej nóż.
<li>[[Strzelasz z pistoletu]]</li>
<li>[[Używasz noża]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay>Pociągasz za spust kilka razy. Chłopak przed tobą pada z plamami krwi w okolicach klatki piersiowej. Czujesz, jak ktoś cię obraca. Odskakujesz, nadal trzymając w dłoni nóż. Okazuje się, że to twój brat.
<li>[[Mówisz mu o śmierci matki]]</li>
<li>[[Prosisz, abyście oboje uciekli]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Zamachujesz się ręką, w której trzymasz nóż i już masz dźgnąć swego przeciwnika, kiedy rozlega się huk strzału, a mężczyzna pada na ziemię. Czujesz, jak ktoś cię obraca. Odskakujesz, nadal trzymając w dłoni nóż. Okazuje się, że to twój brat.
<li>[[Mówisz mu o śmierci matki]]</li>
<li>[[Prosisz, abyście oboje uciekli]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay>Widać, jak z twojego brata na chwile odeszły wszystkie siły. Szybko jednak opanowuje emocje. Mówi, że pomoże ci stąd uciec. Mówisz mu, że bez niego nie uciekniesz. On obiecuje ci, że nie zostawi cię ponownie samej.
<li>[[Proponujesz drogę ucieczki, którą przekazał ci tamten chłopak]]</li>
<li>[[Zdajesz się na Aleksa]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Twój brat nie chce się zgodzić na twoją propozycję. Mówi ci, że on musi tu zostać i walczyć, a ty i matka macie uciec, bo nie chce żeby coś wam się stało. Nie wiesz, co na to odpowiedzieć. On jednak wyczuwa, że coś jest nie tak i wyjawiasz mu prawdę o śmierci matki. Ta informacje znacznie nim wstrząsnęła. Mówi, że w takim razie się tobą zaopiekuje i uciekniecie razem.
<li>[[Proponujesz drogę ucieczki, którą przekazał ci tamten chłopak]]</li>
<li>[[Zdajesz się na Aleksa]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Niestety okazuje się, że nie możecie iść zaproponowaną drogą, bo właśnie tam teraz przeniosły się walki. Idziecie przez jakieś nieznane ci korytarze. W którymś momencie słyszycie krzyk dobiegający zza drzwi na końcu korytarza. Przypomina to głos mistrza. Twój brat mówi, że pójdzie sprawdzić, co się dzieje i zaraz wróci.
<li>[[Nie zgadzasz się i namawiasz go, żebyście uciekali dalej]]</li>
<li>[[Prosisz, żeby był ostrożny i czekasz na niego]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Idziecie przez jakieś nieznane ci korytarze. W którymś momencie słyszycie krzyk dobiegający zza drzwi na końcu korytarza. Przypomina to głos mistrza. Twój brat mówi, że pójdzie sprawdzić, co się dzieje i zaraz wróci.
<li>[[Nie zgadzasz się i namawiasz go, żebyście uciekali dalej]]</li>
<li>[[Prosisz, żeby był ostrożny i czekasz na niego]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Twój brat nie chce dać się z początku przekonać. Jednak mówisz mu, że nie zamierzasz stracić także jego i nie masz zamiaru dać mu teraz gdzieś iść samemu. Alex milczy przez kilkadziesiąt sekund. Boisz się, że postanowi cię jednak zostawić. On jednak postanawia nie zostawiać cię i dalej uciekać. Wiesz, jak trudna jest to dla niego decyzja. Jednak ostatecznie oboje biegniecie do wyjścia.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Spokoj.mp3"; autoplay>Aleks obiecuje ci na siebie uważać. Wiesz, że mistrz jest dla niego bardzo ważny, więc jeżeli jest niebezpieczeństwie, to twój brat będzie chciał mu pomóc za wszelką cenę. Widzisz, jak jego sylwetka coraz bardziej oddala się w korytarzu i nagle obraca się, by skręcić. W tym momencie zza zakrętu wydobywają się dźwięki karabinu, a twój brat pada na podłogę. Jesteś w szoku. Nie wierzysz, w to, co się stało. Ruszasz do przodu, żeby sprawdzić, czy żyje. Z daleka dostrzegasz jego zniszczoną głowę. Nie możesz na to patrzeć. Po chwili dochodzi do ciebie, że za zakrętem są Serpents, więc nie jesteś tu bezpieczna. Czujesz się potwornie, ale wiesz, że musisz uciekać. Biegniesz więc w stronę, w którą pierwotnie zmierzałaś z bratem...
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay><video src="ending-brat.mp4" width="800" height="600" volume=0.2 autoplay></video>
<center>[[Zakończ przygodę]]</center>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/ending-brat.mp3"; autoplay><video src="ending-maius.mp4" width="800" height="600" autoplay></video>
<center>[[Zakończ przygodę]]</center>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/ending-samotnosc.mp3"; autoplay><video src="Intro.webm" width="800" height="600" autoplay></video>
<center>[[Start]]</center>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Śnieg coraz mocniej sypie. W oddali dostrzegasz dziwny kształt. Podchodząc bliżej rozpoznajesz w tym kształcie małą dziewczynkę. Podchodzisz:
- Co robisz w tej śnieżycy sama, mała?
- Rodzice wysłali mnie po zapasy do bunkra, ale zbliża się śnieżyca, więc chyba muszę wrócić z pustymi rękoma.
<li>[[Idziesz w tym samym kierunku, co dziewczynka, więc proponujesz jej eskortę]]</li>
<li>[[Dziecko byłoby dla ciebie dużym spowolnieniem, więc mówisz, że idziesz w innym kierunku i odchodzisz]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Burza śnieżna rozhulała się na całego. Musisz trzymać mocno dziewczynkę, żeby jej nie zwiało. Przedzieracie się dość długo przez zaspy śniegu, a przez brak widoczności zboczyłyście z trasy, przez co trafiacie pod dom małej po prawie dwóch godzinach.
- Tutaj mieszkam, chcesz wpaść przeczekać śnieżycę?
<li>[[Stwierdzasz, że nie masz nic do stracenia. Burza jest uciążliwa i ciągle się nasila, w związku z czym postanawiasz przyjąć propozycję dziewczynki]]</li>
<li>[[Pomimo burzy nie chcesz tracić cennego czasu i wyruszasz w dalszą podróż]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Odchodzisz dalej, a twoje ślady przykrywa nowa warstwa śniegu.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutno.mp3"; autoplay>Wchodzisz za dziewczyną do domku. Kiedy wchodzisz do mieszkania, odczuwasz wyraźną różnicę temperatury. Dawno nie czułaś takiego ciepła, chociaż z pewnością nie przekraczało ono 10 stopni Celsjusza. Zauważasz, że ciepło dostarcza koza w rogu pokoju. Do wnętrza wchodzi matka dziewczynki.
Matka: Zuziu, kochanie, tak się martwiliśmy. Gdzie ty tak długo byłaś? Tata poszedł cię szukać i jeszcze nie wrócił... i kogo przyprowadziłaś?
Zuzia: Przepraszam, że nie przyniosłam nic do jedzenia, ale w połowie drogi rozpętała się burza. Bałam się i postanowiłam wrócić. A to, to jest...
Nina: Jestem Nina, dzień dobry.
Zuzia: A tak, Nina. Z tego wszystkiego się nie przedstawiłyśmy. No i mamo, ona mi pomogła tu wrócić. Inaczej bym jeszcze błądziła w śniegu.
Mama: Dziękuję ci bardzo, Nino, że odprowadziłaś moją kochaną Zuzię. Chodźcie, dam wam coś ciepłego.
<li>[[Siadasz z dziewczynką]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Odchodzisz dalej, a twoje ślady przykrywa nowa warstwa śniegu.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutno.mp3"; autoplay>Siadasz z Zuzią przy kozie. Kobieta podała wam po herbacie. Unosząc kubek do ust wyczuwasz specyficzną ziołową woń. Kojarzysz skądś ten zapach, lecz nie potrafisz określić co to jest.
<li>[[Stwierdzasz, że tylko Ci się wydawało i to przez zmęczenie czujesz urojone zapachy. Zziębnięta wypijasz herbatę]]</li>
<li>[[Nie odpowiada Ci ten zapach i postanawiasz nie wypijać herbaty]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Zaczynasz czuć się dziwnie. Kręci ci się w głowie i czujesz jak powoli odpływasz. Leżysz na ziemi i nie masz siły wstać. Ostatnie, co widzisz, to siekiera zbliżająca się do ciebie. Smacznego.
<li>[[Zakończ przygodę]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Jagna.wav"; autoplay>Słyszysz kroki. Drzwi się otwierają i ukazuje się w nich mężczyzna z siekierą.
Zuzia: Tata!
Tata: Tak myślałem, że moje rezolutne dziecko już wróciło do domu.
Ojciec uchyla lekko drzwi i odkłada siekierę. Za mężczyzną dostrzegasz coś na kształt ludzkiej nogi. Serce Ci zamiera. Słyszałaś o tego rodzaju praktykach, ale nigdy nie miałaś styczności z czymś takim. Dopiero teraz zdajesz sobie sprawę ze znaczenia „zapasów”, po które udała się Zuzia.
<li>[[Obserwuj]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutne.mp3"; autoplay>Desperacko wodzisz oczami po pomieszczeniu w poszukiwaniu ucieczki.
Nina: W sumie nie chcę się narzucać, więc sobie już pójdę. – Pośpiesznie zmierzasz ku drzwiom wyjściowym.
Mama: Daj spokój, nikomu się nie narzucasz, burza się nasila, zostań na noc i przeczekaj.
Nina: Dziękuję za gościnę, lecz już późno... Na pewno na mnie czekają...
Jesteś już prawie przy drzwiach, lecz niespodziewanie ojciec Zuzi zagradza Ci drogę i uniemożliwia otworzenie drzwi.
Ojciec: Nie tak szybko młoda panno, to nie koniec twojej wizyty. Nie wypiłaś jeszcze herbaty. Ona cię rozgrzeję na dalszą podróż.
W akcie desperacji rzucasz się biegiem do pokoju, w którym mężczyzna zostawił siekierę. Chwytasz ją.
<li>[[W obronie własnej uderzasz siekierą prosto w klatkę piersiową mężczyzny]]</li>
<li>[[Przykładasz siekierę do szyi Zuzi i grozisz, że ją zabijesz, jeśli nie dadzą Ci odejść]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Walka.mp3"; autoplay>Matka i Zuzia stoją jak wryte, obserwując zakrwawione ciało mężczyzny. Szybko ulatniasz się z domku. Następnym razem musisz być czujniejsza.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutno.mp3"; autoplay>Rodzice dziewczynki są przerażeni. Bardzo zależy im na córce, więc pozwalają ci odejść w spokoju. Jak najszybciej uciekasz z domku.
<li>[[Kontynuuj ]]</li>
<audio src="http://tekstowagraw.nazwa.pl/Udzwiekowienie/Smutno.mp3"; autoplay>